[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Armia Polaków ma jeszcze w swoich domach książeczki mieszkaniowe, spadek po PRL-u. Ich właściciele do dziś czekają na premie gwarancyjne.
Co stoi na przeszkodzie, żeby je wypłacić? Brak przepisów i – czego nie kryją rządzący – koszty. Byłby to bowiem spory wydatek dla budżetu.
Beznadziejna nadzieja na własny kąt
Około miliona osób – według szacunku „Dziennika Gazety Prawnej” – ma jeszcze założone w PRL-u książeczki mieszkaniowe. Wtedy było to marzenie wielu Polaków, bo dawały one – często złudną – nadzieję na mieszkanie. Towar wówczas deficytowy.
Bonusem za oszczędzanie na nie była tzw. premia gwarancyjna. Były to pieniądze naliczane po zaoszczędzeniu odpowiedniej kwoty.
Po upadku komunizmu wiele osób zostało z niewykorzystanymi książeczkami mieszkaniowymi. Zgromadzone na nich oszczędności nie wystarczyły już na wkład mieszkaniowy.
Ale – uwaga – to nie znaczy, że nie przysługuje im już premia gwarancyjna.
Otóż zgodnie z prawem – jak podkreśla dziennik – przysługuje ona właścicielom książeczek mieszkaniowych wystawionych do 23 października 1990 roku.
Rzecznik praw obywatelskich pyta
Tyle że aby otrzymać premię gwarancyjną, trzeba spełnić określone w ustawie warunki. Wielu właścicieli tych książeczek ich nie spełnia.
Skargi na państwo płyną do rzecznika praw obywatelskich (RPO), który ostatecznie zajął się sprawą. Jego pismo trafiło do Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
„W ocenie rzecznika istniejący katalog zdarzeń uprawniających do uzyskania premii gwarancyjnej uległ wyczerpaniu, co skutkuje tym, że nadal ponad milion (według danych z lat 2018-2019) właścicieli książeczek mieszkaniowych nie może ich zrealizować” – czytamy w piśmie Stanisława Trociuka, zastępcy RPO, cytowanym przez DGP.
I dalej: „(…) niezbędne jest podjęcie ze strony państwa odpowiednich działań zmierzających do definitywnego rozwiązania przedstawionego problemu”.
A rząd odpowiada
W odpowiedzi Jacek Tomczak, wiceminister rozwoju i technologii zapewnia, zapewnił, że resort monitoruje tempo likwidacji książeczek mieszkaniowych i rozważa różne propozycje działań.
Ale – jak podkreśla „należy mieć na uwadze, że każda zmiana będzie wpływała zarównona wysokość wydatków budżetu państwa, jak i na kwestie społeczne”.
I zastrzega, że będzie to „wymagać (…) starannego rozważenia decyzji o kierunku, w jakim ewentualna nowelizacja ustawy powinna zmierzać”.
Na razie więc właściciele książeczek mieszkaniowych musza uzbroić się w cierpliwość i czekać na zmianę przepisów.
14.08.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva
(ss)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Krwiodawcy będą mieli więcej wolnego? Jedni tego chcą, inni absolutnie nie |
Polska: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowy |
Polska: Podróżni będą mogli wybierać. Na tory wjadą pociągi Czechów i Niemców |
Polska: Piwo od 5 rano. Do południa wypijamy kilkaset tysięcy sztuk |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl