Polska: Stanowski zakpił ze Stonogi. Szukał haków i dał się wkręcić

Polska

Fot. Screen X

Znany dziennikarz i twórca Kanału Zero miał chronić Zbigniewa Ziobrę. Tak wynikało z ujawnionego nagrania. Prawda jest bardziej skomplikowana.

Krzysztof Stanowski, znany i popularny dziennikarz, współtwórca internetowego Kanału Sportowego, który założył własny Kanał Zero. Ma wierne grono fanów liczonych w milionach, ale i sporo przeciwników.

Zarzuty przeciwników

Zarzucają mu m.in. zbyt bliskie relacje z trenerem piłkarskim Czesławem Michniewiczem, wiązanym z aferą korupcyjną w piłce nożnej. Przeciwnicy Stanowskiego mówią także o bliskich relacjach z PiS i finansowaniu interesów z państwowej kasy. Stanowski odpowiedział na to np. w niedawnym filmie.

Zbigniew Stonoga – skazywany, kontrowersyjny przedsiębiorca i vloger – również jest popularny w sieci. Za cel honoru wziął sobie zwalczanie Zbigniewa Ziobry, bo uważa, że były minister sprawiedliwości chciał go wsadzić do więzienia.

Film z ukrycia: Ziobry nie ruszamy

Kilka dni temu Stonoga ogłosił, że szuka informacji o Stanowskim, które go skompromitują. W zamian zaoferował użyczenie na miesiąc drogiego sportowego samochodu.

I stało się. W poniedziałek wieczorem w serwisie X Stonoga opublikował nagranie wideo z kolegium redakcyjnego Kanału Zero. Omawiane są tematy dla dziennikarzy. Jest mowa np. o klubie Jagiellonia Białystok, która zmierzała po mistrzostwo Polski.

Nagle ktoś mówi o Funduszu Sprawiedliwości. O aferze na miliony złotych, za którą stoi Zbigniew Ziobro. Dziennikarze naciskają, żeby zrobić taki materiał – żeby chociaż wspomnieć.

Link: TUTAJ

– Nie możemy zbaczać, nie atakujemy ich. Nie będziemy grać w jednej drużynie z Giertychem – kasuje ten temat Stanowski.

Dziennikarze jednak nalegają.

– Wiedzieliście od początku, jakie są zasady gry. Wiedzieliście, że bawimy się w fajne dziennikarstwo, ale są tematy, których nie poruszamy. I nie wk…wiajcie mnie teraz, że nagle was ugryzło sumienie czy coś. Róbmy dobre rzeczy, ale po tym musimy się tylko prześlizgnąć. Nie ma ch…a – pada z ust Stanowskiego na nagraniu.

I w końcu: - Ziobry nie ruszamy.

To był dowód Stonogi

To miał być dowód na to, że jeden z najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce roztaczał, za pieniądze, parasol ochronny nad politykiem.

Wiele osób podało dalej ten film. Wiele nie mogło uwierzyć w to, co widzi. Wiele uznało, że Stanowski jest już pogrążony. Wiele oceniło, że to mistyfikacja.

Z rozmów na wideo wynika, że nie zgadzały się daty poruszanych zdarzeń. A mówiono o maturach, funduszu i tragicznym wypadku na lotnisku. Tylko że wypadek miał miejsce 29 maja, Jagiellonia grała 25 maja, a debata o stosunkach polsko-żydowskich, o której też jest mowa na filmie, odbyła się 23 maja.

Padły podejrzenia, że jak ktoś dokonał mistyfikacji, to nie Stonoga. Po prostu został wkręcony.

Odpowiedź Stanowskiego

Link: TUTAJ

Stanowski we wtorek rano umieścił w sieci krótkie nagranie. Nie odnosi się w nim do sprawy.

– Wiedziałem wcześniej, że Zbigniew Stonoga obiecał komuś niebieskie lamborghini, kto doniesie na mnie i znajdzie haki – mówi dziennikarz.

I wsiada do takiego samochodu...


06.08.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. screen X

(ss)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki