Mamy w Polsce boom na kolej. Co miesiąc do pociągów wsiadają miliony pasażerów

Polska

fot. iStock / zdjęcie ilustracyjne

Kolejowi przewoźnicy obsługują rekordowe liczby pasażerów. Wygląda na to, że Polacy przekonali się do pociągów.

Zresztą w Polsce zawsze był to popularny środek transportu. Gorzej było z jego jakością i punktualnością.

Czemu pociągi się spóźniają?

O ile ta pierwsza kwestia mocno w ostatnich latach się poprawiła, to w drugiej są jeszcze zaległości. Z danych Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że poziom punktualności przewozów pasażerskich w 2023 r. wyniósł 90,1 proc. To sporo w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy zanotowano wzrost zaledwie o 1,47 proc.

– 2023 r. był pierwszym od 2020 r. w miarę stabilnym okresem realizacji przewozów pasażerskich. Jednak ponad 187 tysięcy pociągów pasażerskich odnotowało opóźnienie na stacji końcowej. Niska punktualność dotyczy zwłaszcza połączeń dalekobieżnych w wakacje – komentuje Ignacy Góra, Prezes Urzędu Transportu Kolejowego.

I dodaje: – Pod względem łącznego czasu trwania opóźnień głównymi przyczynami były te przypisane do grupy „Tabor”. W ostatnim kwartale 2023 r. wpływ na punktualność miała też w dużym stopniu pogoda: wiatr, mróz czy opady śniegu.

Ludzie na torach

W 2023 r. z polskiej kolei skorzystała rekordowa liczba pasażerów – ponad 374,4 mln. Spółka PolREGIO, która obsługuje najpopularniejsze i najkrótsze trasy, przewiozła 97,3 mln osób, o 11,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej podróżnych odnotowały województwa: 
- pomorskie, 
- wielkopolskie,
- dolnośląski.

Rekord zaliczyła także spółka PKP Intercity (kursy dalekobieżne) – ponad 68 mln pasażerów w 2023 r. Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie jeszcze lepszy. Przez pierwsze 2 miesiące z usług firmy skorzystało 16,5 mln pasażerów – o 20 proc. więcej niż rok wcześniej.

– Kolejny miesiąc z piątką z przodu. W marcu 2024 PKP Intercity przewiozło 5,7 mln pasażerów! To wynik aż o 22 proc. wyższy niż w marcu 2023 – dodaje Tomasz Gontarz, wiceprezes spółki.

Jak mówi, jeżeli taka tendencja się utrzyma, to ten rok będzie dla firmy rekordowy.

Zmiana władzy

Rekordowe wyniki  nie zniechęcają rządu do zmian kadrowych w spółkach kolejowych. Już odwołano zarządy PKP SA, czy PKP Polskie Linie Kolejowe. Teraz pora na następne firmy, w tym PKP Intercity.

Takie ruchy zapowiedział już wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. I mimo sukcesów obecnych prezesów polityk ma w ręku mocne argumenty do przeprowadzenia zmian.

– 40 proc. wagonów stoi w krzakach. To jest sytuacja patologiczna. Proszę sobie wyobrazić przewoźnika lotniczego, zwłaszcza prywatnego, którego 40 proc. floty nie lata – ujawnił kilka dni temu Malepszak.

Dodał, że przez to nie można obsłużyć wszystkich chętnych pasażerów.

Kłopoty widać zwłaszcza latem, kiedy ruch jest znacznie większy. W ocenie Malepszaka dzięki lepszemu wykorzystaniu taboru pasażerów mogłoby być jeszcze więcej.

06.04.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media/fot. iStock

(es)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki