Polska: 15 tysięcy spraw w sądzie. Przełom w sprawie pensji pielęgniarek i ratowników

Polska

Fot. iStock

Sejm zaczął pracę nad ustawą regulującą wynagrodzenie pielęgniarek i ratowników medycznych. Projekt przygotował Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

Takie sprawy często lądują w sądach. Szacuje się, że w całym kraju jest ich aż 15 tysięcy. I nie ma się co dziwić, bo ludzie walczą o swoje pieniądze.

Tło konfliktu

Chodzi o przepisy z maja 2021 roku, które regulują, ile ma zarabiać pielęgniarka. To 5478 zł dla pielęgniarki z magisterium i specjalizacją.

Same pielęgniarki podnoszą, że pomimo różnych zakresów obowiązków wykonują te same czynności. Mówią także o przebytych kursach i o tym, że osoby z niższym wykształceniem, wykonując tę samą pracę, ponoszą taką samą odpowiedzialność wobec pacjenta, jak pielęgniarki z tytułem magistra.

Mają za sobą także art. 18 Kodeksu pracy, który wskazuje, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.

Czasami w sądach wygrywają pracownicy, czasami szpitale, które chcą płacić mniej.

Własna ustawa

Dlatego Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przygotował własny projekt ustawy i złożył go w Sejmie. Oprócz pielęgniarek i położnych obejmuje on pensje m.in. ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych czy farmaceutów.

Projekt został złożony w minionej kadencji Sejmu, ale trafił do tzw. zamrażarki. Teraz został z niej wydobyty i w środę 29 listopada odbędzie się jego pierwsze czytanie w parlamencie.

– Okazało się, że dyrektorzy zaczęli ją różnie interpretować i szeregowali personel do niższych grup, głównie pielęgniarki, żeby zyskać parę groszy. Dlatego należy ponownie się pochylić nad tą ustawą, przyjrzeć się wpływowi kwalifikacji na wysokość wynagrodzenia – powiedział portalowi rynekzdrowia.pl poseł PiS Bolesław Piecha, dotąd orędownik wprowadzonych w 2022 roku rozwiązań, które stały się źródłem konfliktów w placówkach leczniczych.

A to oznacza, że nowy pomysł na pensje może poprzeć nawet PiS, czego nie chciał zrobić wcześniej.

Wielkie pieniądze

Na pewno projekt będzie w Sejmie modyfikowany, a prace nie będą ekspresowe. Choćby dlatego, że mowa w nim o wielkich pieniądzach.

„Zgodnie z wyliczeniami przedstawionymi w projekcie wprowadzenie wyższych współczynników w tabeli płac ma kosztować blisko 4,2 mld zł. Kalkulacja ta obejmuje jednak tylko drugie półrocze i to obecnego roku. Wnosząc projekt do Sejmu w maju zakładano bowiem, że będzie obowiązywał od 1 lipca 2023” – wylicza portal.

Postulaty pielęgniarek

Powiązanie wynagrodzenia z faktycznie posiadanymi kwalifikacjami przez zmianę zapisu „kwalifikacje wymagane” na „kwalifikacje posiadane”,
gwarancja przekazywania środków na pokrycie wzrostu minimalnego wynagrodzenia określonego ustawą w ramach systemu świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych,
zaliczenia każdej pielęgniarki i położnej do grupy o wyższym współczynniku od następnego miesiąca po udokumentowaniu uzyskanych przez nią kwalifikacji.

Obecne pensje pielęgniarek (minimalne)

W przypadku pielęgniarek i położnych zatrudnionych na stanowiskach wymagających tytułu magistra i specjalizacji – 8186,53 zł brutto.

Pielęgniarki i położne zatrudnione na stanowiskach wymagających tytułu magistra albo zatrudnione na stanowiskach niewymagających tytułu magistra, ale wymagających specjalizacji – 6473,07 zł brutto.

Pozostałe pielęgniarki i położne – 5965,38 zł brutto.


30.11.2023 Niedziela.NL // źródło: News43Media // fot. iStock

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki