Polska: Muchomor na liści substancji zakazanych. Działa jak narkotyk

Pogoda

„Grzyb o właściwościach leczniczych” – tak jest promowany w sieci muchomor. Dlatego produkty, które go zawierają, będą traktowane jak narkotyki.

– Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna – powiedział w rozmowie z TVN24 dr Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.

Omamy, zaburzenia pracy mózgu, nawet śmierć

Muchomor czerwony jest grzybem toksycznym. Bo zawarte w nim substancje psychoaktywne mogą prowadzić do omamów, zaburzeń pracy mózgu i serca, a nawet śmierci.

Mimo to internet pełen jest oferty sprzedaży suszonych muchomorów lub produktów, które go zawierają. I jeśli ktoś nie wiedział, że muchomora czerwonego można w ogóle do czegoś wykorzystać, to sieć mu to wyjaśni, udzieli porad, podpowie przepisy i zaoferuje towar.

Sprzedawcy muchomora będą zagrożeni więzieniem

Główny Inspektorat Sanitarny zakazał właśnie handlu produktami zawierającymi muchomora czerwonego. Będą traktowane jak narkotyki lub dopalacze.

Główny inspektor sanitarny będzie mógł nałożyć karę na podmiot, który wprowadziłby do obrotu takie substancje, od 20 tysięcy nawet do miliona złotych – podał rzecznik Ministerstwa Zdrowia (MZ).

– Będzie można również prowadzić postępowania karne, tak jakby się wprowadzało narkotyki do obrotu – podkreśla w rozmowie z serwisem Jakub Gołąb.

A to oznacza, że sprzedawcy produktów z muchomorem czerwonym będą mogli trafić za kraty.

Był używany jako środek odurzający na Syberii

Przypomnijmy zatem, że muchomor czerwony jest grzybem niejadalnym. Jest trujący i źle wpływa na układ nerwowy. Jego spożycie może być groźne dla zdrowia, ale też śmiertelne.

Ale te grzyby znane są także z właściwości halucynogennych. Ich głównymi składnikami psychoaktywnymi – jak podaje Wikipedia – są neurotoksyny – kwas ibotenowy i muscymol. Był używany jako środek odurzający przez rdzenną ludność Syberii.

Te jego właściwości powodują, że chętnie sięgają po nie osoby poszukające „odmiennych stanów świadomości”. I chętnych nie brakuje, o czym najlepiej świadczą wysokie ceny takich produktów w internecie.

19.11.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva / gov.pl / Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny

(sl)