Holandia: Aplikacja pomoże zahamować epidemię COVID-19?

Koronawirus

Rząd chce śledzić i ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa Covid-19 za pomocą aplikacji, które pokażą, kto miał kontakt zakażoną osobą. Parlamentarzyści z D66 i PvdA martwią się, czy używanie aplikacji nie będzie narażało prywatności obywateli.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej minister zdrowia publicznego Hugo de Jonge powiedział, że rząd analizuje dwie różne aplikacje. Jedna z nich identyfikuje, z kim osoba zakażona miała kontakt, a druga monitoruje objawy pacjentów z koronawirusem.

Testowana obecnie w Niemczech aplikacja przechowuje w telefonie numery osób, które przebywały w otoczeniu użytkownika. Jeśli okaże się, że użytkownik aplikacji jest zainfekowany, na zebrane numery telefonów może zostać wysłana wiadomość o możliwym zagrożeniu. Ta konkretna aplikacja nie ma serwera gromadzącego dane, co pozwala uniknąć obaw związanych z naruszeniem prywatności.

- Zwykle GGD przeprowadza dochodzenie kontaktowe, ale teraz, kiedy będziemy przeprowadzać znacznie więcej testów, nie będzie to możliwe. Ta aplikacja powinna wspierać GGD. Osoby, które dowiedzą się za pośrednictwem aplikacji, że miały kontakt z zainfekowaną osobą, muszą zostać poddane dwutygodniowej kwarantannie, dopóki nie upewnią się, że nie są zarażone - powiedział De Jonge.

Druga brana pod uwagę aplikacja korzysta z istniejącego już oprogramowania szpitala OLVG w Amsterdamie. Można wprowadzać do niej występujące u nas objawy i dolegliwości, a pracownicy szpitala będą je analizować pod kątem COVID-19. Taka diagnoza nie będzie dawała 100% pewności, ale ograniczy kontakty z lekarzami, a osoba, która za pomocą aplikacji zostanie zdiagnozowana pozytywnie, będzie musiała zostać w domu do czasu ustąpienia objawów.

Minister De Jonge podkreślił, że z aplikacji będzie można korzystać tylko wtedy, gdy będą one gwarantowały prywatność, a wszystkie zbierane dane będą anonimowe.

08.04.2020 Niedziela.NL

(mś)