[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Od stycznia 2022 roku wartość mandatów za wykroczenia drogowe znacznie wzrosła. Dzięki temu – choć jeździmy ostrożniej – budżet może liczyć na spory zastrzyk gotówki. Kierowcy łamiący prawo nie mogą liczyć na pobłażliwe traktowanie. Teraz mandaty za nawet drobne przewinienia potrafią wyczyścić portfel.
Drakońskie kary
Zmiany w taryfikatorze, które weszły w życie z początkiem tego roku, są dotkliwe zwłaszcza dla osób lubiących szybką jazdę. Wystarczy przekroczyć dopuszczalną prędkość o więcej niż 30 km/h, żeby nasze konto uszczupliło się o 800 zł (przed zmianą 200-300 zł). W przypadku jazdy o ponad 60 km/h za szybko mandat wyniesie nawet 2000 (wcześniej 400-500 zł).
Dodatkowo od 17 września 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator punktów karnych. Jedną z wprowadzonych modyfikacji jest podniesienie limitu punktów, które policja może nałożyć na kierowcę za jedno wykroczenie – z 10 do 15.
Spać spokojnie nie mogą przede wszystkim drogowi recydywiści, którzy za nieostrożną jazdę zapłacą nawet dwukrotnie więcej niż standardowo przewiduje taryfikator. Ponadto maksymalna wartość mandatu to już nie 500, lecz 5 tys. zł. Grzywna natomiast może wynieść nawet 30 tys. (wcześniej nie więcej niż 5 tys.).
Bezpieczniej na drogach
Z danych Ministerstwa Finansów, na które powołuje się „Wyborcza”, wynika, że przez 11 miesięcy 2022 roku (styczeń-listopad) wpływy z mandatów (ogólnie) to ponad 867 mln zł. W tym okresie rok wcześniej było to ponad 300 mln zł mniej.
Resort infrastruktury podsumował, że od 1 stycznia do 26 października 2022 roku – w porównaniu do roku 2019 (bo lata 2020 i 2021 to czas lockdownów) – liczba ofiar wypadków drogowych spadła o niemal 35 proc. Liczba wypadków zmalała zaś o prawie 28 proc., z kolei liczba rannych o 28,9 proc. Za optymistyczne dane przynajmniej częściowo może odpowiadać znaczne zaostrzenie mandatów.
Spóźnialscy zapłacą dożo więcej
Finansowego wytchnienia kierowcom nie przyniesie także przyszły rok. Jak prognozuje Warta, w pierwszym półroczu 2023 roku posiadacz auta osobowego, który spóźni się z opłaceniem obowiązkowego OC, musi liczyć się z karą:
1350 zł – jeśli z opłatą spóźni się do 3 dni,
3380 zł – od 4 do 14 dni,
6770 zł – powyżej 14 dni.
Od 1 lipca 2023 roku kary szacunkowo wzrosną do poziomu:
1380 zł – do 3 dni,
3450 zł – od 4 do 14 dni,
6900 zł – powyżej 14 dni.
To podwyżka średnio o kilkaset zł w porównaniu z rokiem 2022. Powodem jest dwukrotny wzrost najniższego wynagrodzenia w 2023 roku, od którego liczona jest wysokość tych opłat.
11.12.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva
(sg)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze