Tragiczny wypadek: dwoje Polaków nie żyje

Archiwum

Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek w holenderskiej miejscowości Hellevoetsluis niedaleko Rotterdamu: samochód śmiertelnie potrącił tam dwoje Polaków.

Do tragedii doszło w piątek około godziny 13.30 na ulicy Haringvlietweg w Hellevoetsluis, czytamy na stronie internetowej nieuws.nl. Hellevoetsluis to licząca około 39 tysięcy mieszkańców gmina położona kilkanaście kilometrów na zachód od Rotterdamu.

Prowadzony przez 49-letnią kobietę (mieszkającą w pobliskim Rockanje) samochód zjechał z drogi i wjechał w dwie spacerujące osoby. Auto następnie wylądowało w rowie. Kobietę szybko udało się wyciągnąć z pojazdu i nie odniosła ona żadnych poważniejszych obrażeń.

Niestety, jedna z potrąconych osób, 23-letnia dziewczyna zginęła na miejscu. Druga z ofiar, 29-letni mężczyzna, został odwieziony do szpitala w Rotterdamie. Niestety i jego nie udało się uratować i niewiele później zmarł.

Jak poinformowały niderlandzkie media, obie ofiary tego tragicznego wypadku pochodziły z Polski.

49-letnią kobieta kierująca pojazdem została zatrzymana przez policję i przesłuchana. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty zostaną jej postawione. Media informują również, że nie wiadomo, czy kobieta jechała za szybko oraz czy były na przykład pod wpływem alkoholu.

Według dziennika AD kobieta próbowała najpierw wyprzedzić kilku rowerzystów. W trakcie manewru samochód potrącił jednego z nich. Rowerzysta upadł i został lekko ranny. Kobieta w szoku zjechała na bok jezdni, wjeżdżając w pieszych, którzy szli ścieżką rowerową.

Jak informuje AD, powołując się na świadków, kobieta po zatrzymaniu była w kompletnym szoku. – Nie wiedziała, co się stało i nie wiedziała nawet, czy w samochodzie były jakieś inne osoby – dziennikarz AD cytuje słowa jednego ze świadków.

Ł.K., Niedziela.NL