HOLANDIA: ...a Wilders potępia norweskiego terrorystę

Archiwum

Słowa pochwały wobec holenderskiego antyislamskiego polityka Geerta Wildersa, jakie norweski terrorysta Andres Breivik zawarł w swoim manifeście, spotkały się po czterech dniach od zamachu z reakcją Wildersa. Lider populistycznej partii PVV w opublikowanym we wtorek oświadczeniu (26.07) napisał, że brzydzi się tego typu porównaniami i nie przebierając w słowach potępił czyny norweskiego kata.

Niderlandzkie media już od kilku dni spekulowały na temat ewentualnej reakcji Wildersa. Ten holenderski polityk, od lat nawołujący do walki z islamem, chronieniem europejskich wartości przed najazdem islamistów i domagający się zakazania Koranu, po zamachach w Norwegii – podobnie jak liderzy wielu innych, coraz popularniejszych w Europie antyislamskich ruchów – znalazł się w dosyć trudnej sytuacji. Norweski terrorysta nie ukrywał, że to właśnie antyislamska, nacjonalistyczna, antyimigracyjna ideologia była głównym źródłem jego inspiracji.

Wtorkowa reakcja Wildersa była zatem zdecydowana. Lider PVV nie chciał pozostawić żadnych wątpliwości i sformułował proste przesłanie: on sam i jego partia całkowicie potępiają i odcinają się od czynów Breivika. Wilders użył mocnych słów i nazwał Norwega „wariatem”, „psychopatą” i „szurniętym idiotą”. Lider PVV przyznał, że Breivik w sposób nieuprawiony wykorzystał ideę walki z islamizacją i stwierdził, że czyny Norwega były ciosem dla „światowego ruchu antyislamskiego”.  

Holenderski polityk podkreślił, że ani on osobiście, ani jego partia nie są odpowiedzialne za "samotnego, szurniętego idiotę, który w brutalny sposób nadużył wypływające z miłości do wolności ideały anty-islamizacyjne”. Wilders przypomniał, że jego partia nigdy nie nawoływała do przemocy. „Wierzymy w siłę urny wyborczej i mądrość wyborcy. Nie w bomby i pistolety”, napisał.

Według szefa PVV liczącego ponad 1500 stron manifestu Norwega nie można brać na poważnie. Breivik powołuje się tam na dziesiątki sprzecznych idei. Z jednej strony chwali Al Qaidę, z drugiej strony średniowiecznych rycerzy; według Wildersa świadczy to o tym, że Breivik jest „wariatem”.

W swym oświadczeniu lider PVV wyraził jednocześnie swoją solidarność z narodem norweskim.

Część niderlandzkich komentatorów przyjęła oświadczenie Wildersa krytycznie. Większość z nich nie uważa oczywiście, że Wilders w jakimkolwiek stopniu ponosi odpowiedzialność za czyny Breivika, jednak uznanie Norwega za „samotnego wariata” i zignorowanie faktu, że ów wariat był wyznawcą tej samej, antyislamskiej ideologii, jest dla wielu zbyt łatwą ucieczką od trudnych pytań. Politolog Jean Tillie powiedział w wywiadzie z gazetą de Volkskrant: „Jeśli głosiłbym ideologię, na podstawie której ktoś dokonuje czynu, który potępiam, wtedy  zastanowiłbym się nad tą ideologią. Pomyślałbym: dlaczego to, co mówię, jest atrakcyjne dla takiej osoby?”.

ŁK, Niedziela.NL

Komentarze 

 
0 #1 losPartizantos 2011-08-06 08:18
to jedyny madry artykul do skomentowania ale wymagajac chwili zastanowienia nie przyciagnal uwagi naszego forum... smutne
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki