[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Kryzys finansowy w Europie, niepewna sytuacja polityczna na świecie, duża popularność partii, bazujących na społecznym niezadowoleniu... Można by pomyśleć, że Holendrzy mają powody do zmartwień. Nic bardziej mylnego. Aż 89 procent Holendrów przyznaje, że czuje się szczęśliwymi.
Ankietę na ten temat przeprowadził holenderski instytut badawczy Trimbos Instituut oraz psycholog Ad Bergsma. Przepytano siedem tysięcy osób, a wyniki omówiono m.in. w poniedziałkowym wydaniu dziennika Algemeen Dagblad. Bergsma, związany z uniwersytetetem Erazma w Rotterdamie, poświęcił badaniom nad zadowoleniem z życia nawet swój doktorat. Według niego liczba zadowolonych i szczęśliwych mieszkańców Holandii wciąż wzrasta.
Jedno z postawionych pytań brzmiało: jak często czujesz się szczęśliwy? Dziewięciu na dziesięciu Holendrów odpowiedziało „często” lub „bardzo często”. Oznacza to o wiele lepszy wynik niż wynikałoby to z badań przeprowadzanych w ostatnich latach.
Nawet osoby, które w powszechnym mniemaniu nie mają powodów do wielkiego zadowolenia, deklarują często, że są usatysfakcjonowane swoim życiem. Na przykład pośród osób z zaburzeniami psychicznymi szczęśliwi także przeważają nad nieszczęśliwymi. Dwie trzecie tego typu osób – borykających się na przykład z regularnymi napadami strachu i paniki lub z problemami osobowościowymi –określiło siebie jako szczęśliwych. Nie jest to wcale tak mało znacząca grupa, przekonuje Bergsma, gdyż według niego aż co piąty Holender cierpi w mniejszym lub większym stopniu na tego typu lub podobne problemy.
Odnosi się to również do osób łykających leki antydepresyjne. Według badacza na 16,5 miliona Holendrów aż milion używa antydepresantów – Ale wniosek, jaki się z tego wyciąga, czyli że jesteśmy nieszczęśliwi, nie jest właściwy – stwierdza badacz. Holendrzy poproszeni o wystawienie oceny, jaką określiliby zadowolenie ze swojego życia wysawiają sobie (w dziesięciostopniowej skali) bardzo wysoką notę, zazwyczaj 7,5 lub 8.
Do jeszcze ciekawszych odkryć doszedł Bergsma w przypadku osób od czasu do czasu wypijających duże ilości alkoholu (ale nie tak duże i nie tak często, by można było ich nazwać alkoholikami). W tej grupie poziom szczęścia okazał się... nawet wyższy niż przeciętna! Różnica minimalna (90% wobec 89 % dla całości populacji), ale zaskakująca.
Ale naukowiec ostrzega – Na krótką metę nadużywanie alkoholu czyni szczęśliwszym. Wyobraźmy sobie choćby taką sytuację: ktoś jest na dyskotece i ma opory, by zacząć tańczyć. Ale po kilku szklankach alkoholu jednak się na to decyduje i poprawia mu się humor – mówi Bergsma. Jednak szybko dodaje: zbyt częste sięganie alkoholu może doprowadzić do wpadnięcia w sidła alkoholizmu, a alkoholicy należą właśnie do jednej z najbardziej nieszczęśliwych grup.
21.05.2011 ŁK, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
HOLANDIA: Szczęśliwy jak Holender
Zycie nie polega na ciaglej pracy tu sie pracuje 40 godzin tygodniowo a nie 84 godziny.Co do Polski wedlug mnie to ten rozkwit gospodarczy bedzie do Euro 2012 potem bedzie jedno wielkie narzekanie i nastepne dziesiatki lat zmarnowane.Jezeli urazilem to przepraszam.Pozdrawiam
Nikt ich nie zmusza sami do tego doprowadzili chcieli pokazac jacy sa Polacy pracowici,dno calkowite zero rozumu teraz zapieprzajcie bo sami tak chcieliscie.