[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Według rządowych organów doradczych wprowadzenie obowiązku zakładania kasków rowerowych przez dzieci oraz użytkowników rowerów elektrycznych, doprowadziłoby do uratowania życia kilkudziesięciu osób w skali roku. Z drugiej strony, organizacja rowerzystów zdecydowanie się sprzeciwia temu pomysłowi.
Najnowszy raport został przygotowany przez dwa organy doradcze rządu, agencję makroekonomiczną CPB oraz agencję ds. oceny środowiskowej PBL. Główną konkluzją raportu jest konieczność poprawy infrastruktury rowerowej w dużych holenderskich miastach. Uargumentowano to tym, że rowery są obecnie drugim najpopularniejszym środkiem transportu, zaraz po samochodach.
Jak twierdzą autorzy raportu, również obowiązkowe kaski dla dzieci do 12 roku życia oraz dla użytkowników rowerów elektrycznych znacznie mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo rowerzystów na drogach. Koszty wdrożenia takiego wymogu są „względnie ograniczone”, kiedy zważy się na pozytywne efekty w postaci mniejszej liczby śmiertelnych wypadków. Zgodnie z szacunkami ekspertów, dzięki kaskom kilkadziesiąt osób uniknęłoby ciężkich obrażeń, poza tym udałoby się uniknąć dużej liczby zgonów w skali roku.
Holenderski związek rowerzystów Fietsersbond sprzeciwia się pomysłowi wprowadzenia obowiązkowych kasków rowerowych. „To bardzo zły pomysł” - w rozmowie z dziennikiem AD, przekazał Wim Bot. „Już samo promowanie idei, że należy zawsze nosić kask, wzmacnia przekonanie, że jazda na rowerze nie jest bezpieczną aktywnością” - twierdzi Bot.
Również holenderska organizacja bezpieczeństwa ruchu drogowego SWOV nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie. „Ogólnie rzecz biorąc poparcie dla tego pomysłu jest niewielkie” - przekazali przedstawiciele organizacji. Najważniejszą obawą związaną z wprowadzeniem takiego obowiązku, jest obawa o spadek popularności rowerów jako środka komunikacji. Z niektórych zagranicznych badań wynika, że mogłoby się tak zdarzyć, choć z drugiej strony inne badania pokazują, że to jedynie efekt chwilowy. W 2016 roku w Zelandii przeprowadzono eksperyment na grupie dzieci – okazało się, że pomimo obowiązku noszenia kasku, nie jeździły one na rowerze rzadziej.
Z kolei z badania przeprowadzonego w zeszłym roku przez SWOV wynika, że jeśli holenderscy rowerzyści każdorazowo wkładaliby kaski ochronne na głowę, rocznie ginęłoby na drogach o ok. 85 osób mniej. Wypadki wśród rowerzystów szczególnie tragicznie kończą się u osób powyżej 70 roku życia. W tej grupie wiekowej, kaski pozwalałyby rocznie ocalić życie ok. 50 osób, zaś zdrowie – nawet 900.
02.07.2020 Niedziela.NL
(kk)
Rządowe organy doradcze zalecają wprowadzenie obowiązkowych kasków dla dzieci i użytkowników rowerów elektrycznych
Według rządowych organów doradczych wprowadzenie obowiązku zakładania kasków rowerowych przez dzieci oraz użytkowników rowerów elektrycznych, doprowadziłoby do uratowania życia kilkudziesięciu osób w skali roku. Z drugiej strony, organizacja rowerzystów zdecydowanie się sprzeciwia temu pomysłowi.
Najnowszy raport został przygotowany przez dwa organy doradcze rządu, agencję makroekonomiczną CPB oraz agencję ds. oceny środowiskowej PBL. Główną konkluzją raportu jest konieczność poprawy infrastruktury rowerowej w dużych holenderskich miastach. Uargumentowano to tym, że rowery są obecnie drugim najpopularniejszym środkiem transportu, zaraz po samochodach.
Jak twierdzą autorzy raportu, również obowiązkowe kaski dla dzieci do 12 roku życia oraz dla użytkowników rowerów elektrycznych znacznie mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo rowerzystów na drogach. Koszty wdrożenia takiego wymogu są „względnie ograniczone”, kiedy zważy się na pozytywne efekty w postaci mniejszej liczby śmiertelnych wypadków. Zgodnie z szacunkami ekspertów, dzięki kaskom kilkadziesiąt osób uniknęłoby ciężkich obrażeń, poza tym udałoby się uniknąć dużej liczby zgonów w skali roku.
Holenderski związek rowerzystów Fietsersbond sprzeciwia się pomysłowi wprowadzenia obowiązkowych kasków rowerowych. „To bardzo zły pomysł” - w rozmowie z dziennikiem AD, przekazał Wim Bot. „Już samo promowanie idei, że należy zawsze nosić kask, wzmacnia przekonanie, że jazda na rowerze nie jest bezpieczną aktywnością” - twierdzi Bot.
Również holenderska organizacja bezpieczeństwa ruchu drogowego SWOV nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie. „Ogólnie rzecz biorąc poparcie dla tego pomysłu jest niewielkie” - przekazali przedstawiciele organizacji. Najważniejszą obawą związaną z wprowadzeniem takiego obowiązku, jest obawa o spadek popularności rowerów jako środka komunikacji. Z niektórych zagranicznych badań wynika, że mogłoby się tak zdarzyć, choć z drugiej strony inne badania pokazują, że to jedynie efekt chwilowy. W 2016 roku w Zelandii przeprowadzono eksperyment na grupie dzieci – okazało się, że pomimo obowiązku noszenia kasku, nie jeździły one na rowerze rzadziej.
Z kolei z badania przeprowadzonego w zeszłym roku przez SWOV wynika, że jeśli holenderscy rowerzyści każdorazowo wkładaliby kaski ochronne na głowę, rocznie ginęłoby na drogach o ok. 85 osób mniej. Wypadki wśród rowerzystów szczególnie tragicznie kończą się u osób powyżej 70 roku życia. W tej grupie wiekowej, kaski pozwalałyby rocznie ocalić życie ok. 50 osób, zaś zdrowie – nawet 900.
Źródło:
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze