[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Obowiązujący w Rotterdamie zakaz zaczepiania kobiet na ulicy pozostaje w sprzeczności z zapewnianą przez konstytucję wolnością ekspresji – w miniony czwartek uznał sąd w Hadze. Ograniczanie wolności wypowiedzi nie leży w gestii władz lokalnych, a parlamentu i senatu.
W 2017 roku władze Rotterdamu i Amsterdamu wprowadziły zakaz werbalnego nękania na ulicach. Dotyczył on słownych zaczepek, wykrzykiwania, wygwizdywania oraz nieprzyzwoitych gestów oraz słów, których ofiarami padają najczęściej kobiety. Osoby, które dopuściły się tego rodzaju wykroczenia ryzykowały otrzymaniem kary grzywny w wysokości 4100 euro oraz karą trzech miesięcy pozbawienia wolności. Od czasu wprowadzenia nowego zakazu w Rotterdamie aresztowano kilku podejrzanych.
W dwóch przypadkach prokuratura miała jednak wątpliwości, czy rzeczywiście legalne jest karanie osób na podstawie lokalnych przepisów. W miniony czwartek sąd w Hadze zdecydował, że choć istnieją wystarczające dowody, które pozwalałby na ukaranie mężczyzn, to nie jest to możliwe, ponieważ nie pozwalają na to przepisy lokalne.
Poza tym konieczne jest ustalenie, jakie zachowania są dopuszczalne, a jakie stanowią „przekroczenie granic”. Sędzia przekazał, że obecnie nie ma wyraźnego rozróżnienia pomiędzy „werbalną oraz fizyczną manifestacją uczuć lub myśli a nękaniem” (mężczyzna, którego dotyczyła sprawa, zwrócił się do trzech kobiet z podtekstem seksualnym oraz cmokał w ich kierunku).
25.12.2019 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze