Frans Timmermans: Polacy walczyli o naszą wolność, zasługują na wielki szacunek

Archiwum '19

Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

- Powinniśmy częściej wyrażać naszą wdzięczność polskim żołnierzom – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans w trakcie zorganizowanego w Bredzie spotkania z Miriam Guensberg, autorką książki „Held zonder Vaderland” („Bohater bez ojczyzny”).

Guensberg opisuje w książce losy swego ojca Dolka Guensberga, polskiego żyda z Nowego Targu, który w trakcie drugiej wojny światowej służył jako lekarz w 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. To właśnie ci żołnierze 29 października 1944 roku wyzwolili Bredę z niemieckiej okupacji.

Niedawno w mieście obchodzono 75. rocznicę wyzwolenia. W głównych uroczystościach, upamiętniających te wydarzenia, wzięli udział m.in. król Holandii Wilhelm Aleksander oraz Prezydent RP Andrzej Duda.

Więcej na ten temat: Król do polskich weteranów: Breda was kocha, Holandia was kocha. Król do polskich weteranów: Breda was kocha, Holandia was kocha.

We wtorek w szkole OLV w Bredzie zorganizowano wieczór autorski Guensberg z udziałem Timmermansa. Spotkanie miało się odbyć kilka tygodni wcześniej, ale ze względu na chorobę Holendra zostało przełożone. Timmermans, ze względu na operacją przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, obecnie chwilowo wypełnia obowiązki szefa tej instytucji.

Ojciec Fransa Timmermansa w trakcie drugiej wojny światowej mieszkał w Bredzie. W domu dziadka przyszłego polityka zakwaterowano wtedy polskich żołnierzy.

– Kiedy byłem dzieckiem moja babcia często mówiła o Polakach. Zapytałem ją kiedyś: w jakim języku z nimi rozmawiałaś? Babcia odpowiedziała, że po niemiecku, bo był to jedyny język obcy, jaki znali. To oczywiście wielki paradoks: jedynym sposobem komunikacji było dla nich używanie języka okupanta – wspominał Timmermans, cytowany przez dziennik „BN De Stem”.

Opisując historię ojca Guensberg jednocześnie pokazuje często tragiczny los Polaków walczących w trakcie drugiej wojny światowej na zachodzie Europy. Polacy, którzy przyczynili się do wyzwolenia np. Holandii, nie mogli po wojnie wrócić do ojczyzny, która znalazła się w strefie wpływów Stalina. Powrót do Polski mógł się skończyć dla nich więzieniem, torturami czy śmiercią.

- Babcia mówiła, że polscy żołnierze najchętniej walczyliby o wolność własnej ojczyzny. Walczyli jednak, i to z pełnym zaangażowaniem, o naszą wolność, a potem trochę o nich zapomniano. Następnie, m.in. ze względu na zimną wojnę, nie zwracano na nich większej uwagi. Własnymi rękoma zbudowali tutaj nowe życie. Mam dla nich wielki szacunek, to kosztowało ich tak wiele odwagi i wytrwałości – mówił Timmermans.

- W przypadku tej książki mówimy o kimś, kto był dobrze wykształcony, był lekarzem, mógł pracować jako anestezjolog w regionie Twnete i zbudował tam sobie dobre życie. Ale wśród polskich żołnierzy było także wielu, którzy musieli zaczynać wszystko od zera. Dla każdego z nich mam równie wielki szacunek, a jako naród holenderski powinniśmy częściej wyrażać wdzięczność polskim żołnierzom – powiedział 58-letni polityk.

Po zakończeniu walk o wyzwolenie Bredy Dolek Guensberg, główny bohater „Held zonder Vaderland”, pozostał w Holandii, założył tu rodzinę i został jednym z pierwszych niderlandzkich anestezjologów, czytamy w opisie książki zamieszczonym na stronie internetowej wydawnictwa De Kring.

- Trzeba mieć szacunek dla ludzi, którzy pochodzą z innego kraju, uciekają przed wojną i nieszczęściem i nie mogą wrócić do zniewolonej ojczyzny, a mimo wszystko robią wszystko, by ułożyć sobie życie w naszym kraju – powiedział Timmermans. Według niego losy życiowe Dolka Guensberga mogą być źródłem inspiracji także dzisiaj.

- To piękny przykład udanej integracji, a także kraju, Holandii, która stwarza warunki dla ludzi, którzy uciekają przed wojną, przemocą, a w tym przypadku przed uciskiem. To piękna historia, którą warto zapamiętać i patrzeć na nią także w szerszej perspektywie. Tego rodzaju rzeczy wciąż się dzieją, każdego dnia, na całym świecie – powiedział.

Autorka nie bez powodu chciała, by jej książka trafiła w ręce Timmermansa. Polityk ten ma istotne zasługi dla pielęgnowania pamięci o polskich żołnierzach wyzwalających Holandię. Urodzony w 1961 roku socjaldemokrata pochodzi z Maastricht na południu Holandii i wielokrotnie podkreślał, jak ważną rolę w wyzwoleniu Holandii odegrali polscy żołnierze.

W 2006 roku Timmermans został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi IV Klasy. W uzasadnieniu napisano, że otrzymał go „za zasługi w popularyzowaniu udziału polskich żołnierzy na frontach II wojny światowej”, przypominał w 2016 roku portal tvn24.pl.

Także prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Holendra. W 2014 roku wręczył ówczesnemu ministrowi spraw zagranicznych Holandii Order Zasługi RP. – Jest zasłużony dla pamięci polskich żołnierzy z dywizji generała Maczka – przypominał w TVN24 prezydent Komorowski.

- Pamięć jest kluczowa, ale niewystarczająca. Jedynym sposobem na uczczenie tych, którzy walczyli o naszą wolność i za nią umierali, jest dbanie o ich dorobek, chronienie go i wzmacnianie, każdego dnia, razem – mówił Timmermans, cytowany przez portal nu.nl.

W minionych latach o Timmermansie mówiło się w Polsce głównie w kontekście jego działań jako wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego m.in. za kwestie praworządności. To on był „twarzą” Komisji w sporach z rządami Prawa i Sprawiedliwości w Polsce oraz Viktora Orbana na Węgrzech. W przypadku Polski chodziło m.in. o sposób przeprowadzania zmian w Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym.

Rząd PiS w reakcji na działania Timmermansa sprzeciwiał się jego kandydaturze na stanowisko szefa nowej Komisji Europejskiej. Ostatecznie Timmermans ponownie będzie wiceprzewodniczącym KE, tym razem ds. klimatu.


14.11.2019 Niedziela.NL

(łk)


Komentarze 

 
-1 #4 Criss 2019-11-16 09:26
Pan Timmermans niech lepiej nie zabiera głosu w sprawie Polski. To nasz kraj i najlepiej umiemy się rządzić.
Cytuj
 
 
-3 #3 Jolanta. 2019-11-15 21:48
Roberto co ty wiesz o rasizmie??????Czyzby Polacy byli inna rasa niz reszta europejczykow?Narodowosc to nie rasa a polski rzad to zadna demokracja ,raczej dyktatura .
Cytuj
 
 
-5 #2 Maria 2019-11-15 17:37
Cytuję Roberto:
Timmermans nie uznaje wybranych demokratycznie władz Polski dlatego uważam że jest rasistą

Nie uznaje łamania przez te władze prawa !
Cytuj
 
 
+5 #1 Roberto 2019-11-15 15:00
Timmermans nie uznaje wybranych demokratycznie władz Polski dlatego uważam że jest rasistą
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki