[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
„W kraju, w którym rozpoczął się upadek komunizmu jest teraz zagrożone państwo prawa”, tak aferę w polskim ministerstwie sprawiedliwości skomentował wpływowy holenderski dziennik „De Volkskrant”.
W komentarzu odredakcyjnym gazeta przypomina, że to strajki w Polsce w 1980 r. były początkiem końca komunizmu, co doprowadziło w 1989 r. do zburzenia muru berlińskiego, a w 2004 r. do wejścia Polski do Unii Europejskiej.
„Na tym tle rzuca się w oczy i niepokoi fakt, że to właśnie Polska pod rządami prawicowo-nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość coraz bardziej oddala się od europejskiej wspólnoty wartości”, czytamy w komentarzu (całość w języku niderlandzkim VOLKSKRANT.NL)
Afera z trollami, dymisja wiceministra
„De Volkskrant” odnosi się do sprawy, o której ostatnio głośno w Polsce, czyli do afery w ministerstwie sprawiedliwości. Jak wynika ze śledztwa dziennikarskiego portalu onet.pl, wiceminister Łukasz Piebiak miał współpracować z „internetową hejterką”, która oczerniała sędziów krytycznych wobec zmian wprowadzanych przez ekipę ministra Zbigniewa Ziobry.
Grupa „internetowych trolli” oraz przychylnych rządowi dziennikarzy miała też dostawać od osób związanych z ministerstwem adresy pocztowe krytycznych sędziów oraz informacje na temat ich życia osobistego. Te informacje i plotki były następnie wykorzystywane do oczerniania niewygodnych sędziów w portalach społecznościowych i przyjaznych wobec PiS mediach – twierdzą autorzy publikacji, które ukazały się w minionych dniach w Polsce.
Wiceminister Piebiak złożył dymisję, a premier Mateusz Morawiec przyjął rezygnację. – Sądzę, że to kończy sprawę – stwierdził szef polskiego rządu. Według opozycji do dymisji powinien podać się także minister sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro twierdzi, że dopiero po wybuchu afery dowiedział się o niedopuszczalnych działaniach podwładnych - Jak tylko się dowiedziałem o możliwym naruszeniu standardów przez sędziów zatrudnionych w ministerstwie sprawiedliwości, natychmiast podjąłem decyzję o ich zwolnieniu – powiedział Ziobro.
„Media w Polsce wciąż niezależne”
Według „De Volkskrant” sytuacja, do której doszło w polskim ministerstwie sprawiedliwości kojarzyć się może z „sędziami na telefon” z poprzedniej epoki, czyli „członkami rządu i partyjnymi liderami, którzy przez telefon instruowali sędziów”.
Redakcja holenderskiej gazety zwraca uwagę na rolę niezależnych mediów. „Polska jeszcze nie została tak opanowana przez PiS, by kampania oszczerstw wobec sędziów nie wywoływała oporu”, czytamy w komentarzu zatytułowanym „Afera Piebiaka pokazuje, że polskie media wciąż mogą być niezależne”.
„Przy odrobinie dobrej woli można patrzeć na tę aferę jak na próbę sił w relatywnie młodym demokratycznym państwie prawa. Wypada mieć nadzieję, że Polacy prawie czterdzieści lat po powstaniu niezależnego związku zawodowego Solidarność na tyle dobrze zrozumieli wartość i delikatność tego, co sobie wywalczyli, by tego chcieć bronić”. Według autorów komentarza okazją do obrony tych wartości będą m.in. zbliżające się wybory parlamentarne.
„Jeśli PiS po wyborach znów będzie największą partią, na co wskazują sondaże, pozostaje otwarte, czy nowy rząd będzie wykazywać jakiekolwiek zainteresowanie wyjaśnieniem afery, która doprowadziła do dymisji Piebiaka. Ale dla wyborców gra toczyć się będzie o dużo więcej: czy nadal chcemy należeć do Europy?”, konkluduje „De Volkskrant”.
Kampania nienawiści i oczernianie
O aferze w polskim ministerstwie sprawiedliwości informowały także inne niderlandzkie media. „Okazało się, że w ramach akcji przeprowadzania czystek w wymiarze sprawiedliwości wiceminister osobiście rozpowszechniał oszczerstwa wobec sędziów, którzy się temu sprzeciwiali”, napisała w opiniotwórczym dzienniku „NRC Handelsblad” Emilie van Outeren (całość w języku niderlandzkim tutaj: https://www.nrc.nl/nieuws/2019/08/20/poolse-staatssecretaris-stapt-op-na-trollen-opstandige-rechters-a3970615).
„Plotki o prywatnym życiu sędziego Krystiana Markiewicza [prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”] były rozpowszechniane nie tylko online, ale i przesyłane pocztą dziennikarzom oraz członkom „Iustiti” i ich rodzinom. Także Markiewicz dostał to pocztą, gdyż, jak się okazuje, wiceminister Piebiak udostępnił jego prywatny adres. Celem było „uciszenie” sędziego, krytycznego wobec zmian”, czytamy na łamach „NRC Handelsblad”.
Portal rtlnieuws.nl nazwał Piebiaka „mózgiem tajnej operacji oczerniania polskich sędziów, krytycznych wobec rządu”, „Sędziowie, którzy byli celem kampanii nienawiści byli bardzo krytyczni wobec polityki rządu, mającej na celu podporządkowanie władzy sądowniczej politykom”, czytamy na łamach nos.nl, portalu informacyjnego holenderskiej telewizji publicznej.
23.08.2019 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Wstyd i hanba za wszystkie manipulacje, nienawisc jaka wprowadzila polityka.
Wracaj do polski i posluchaj kazania tego, co ci do wanny wchodzil jak maly byles. I wypad wypierdku z Europy, jak za krotki jestes. Tacy jak ty, albo na pole, albo Rauss
Typowy polski patol jol jol
przyszlo jej tyrac na stare lata
To wypad do Polski jak ci tu źle...
Dla niezorientowanych 80% sędziów w polskich sądach to ludzie z nadania: Jaruzelskiego, następnie Bolka, Kwacha pijaka, Kaczyńskiego, następnie Analfabety z budy ruskiej, a teraz przez Dudę. Policzyć i wyjdzie.
Weźcie pod uwagę że to często dzieci sędziów adwokatów i prokuratorów. Komuna jeszcze nie umarła wykończy ją czynnik biologiczny