Holandia: Policjanci żartują w mediach społecznościowych. „Co za bzdury”

Archiwum '19

fot. Dafinchi / Shutterstock.com

Holenderska policja coraz częściej pozwala sobie na żartobliwy ton czy zabawy słowne w tekstach zamieszczanych w mediach społecznościowych. Nie wszystkim się to podoba, opisuje portal nos.nl.

W trakcie fali upałów sprzed kilku tygodni na oficjalnym koncie policji regionu Rotterdam-Oost na Twitterze pojawił się taki wpis: „ALARM W ZWIĄZKU Z UPAŁAMI. Proszę dziś pamiętać, by nie zostawiać „na chwilkę” dzieci lub zwierząt w wystawionych na słońce samochodach. Teściową można jednak zostawić ;)”.

W mniej więcej tym samym czasie także policja z innej części Rotterdamu zamieściła „zabawny” wpis na Twitterze, dotyczący upałów. „W związku z pogodą nie będziemy dokonywać pościgów piechotą. Jeśli każemy się nie ruszać, prosimy więc nie uciekać. Kiedy temperatura spadnie poniżej 20 stopni, znów chętnie będziemy ścigać piechotą”.

Tego rodzaju „dowcipne” wpisy często spotykają się z negatywną reakcją innych użytkowników mediów społecznościowych. „Brzydzą mnie takie wiadomości”, „Łapcie lepiej zbirów z bronią i narkotykami”, „Co za bzdury” – portal nos.nl przytacza kilka krytycznych komentarzy internautów.

W holenderskiej policji wiele z oficjalnych kont w mediach społecznościowych prowadzonych jest przez samych policjantów, a nie ekspertów ds. komunikacji. To właśnie sami policjanci często decydują się na „luźniejszy ton” wpisów czy dowcipy. W ich opinii przybliża to policję do obywateli, a zabawne wpisy trafiają do większej grupy odbiorców.

Przeciwnicy takiego podejścia podkreślają, że „dowcipne wpisy” podważają zaufanie do policji, mogą się niektórym odbiorcom wydać obraźliwe, naruszają zasadę neutralności i pozbawiają policję powagi. Przyznają to także niektórzy policjanci. – To nie jest łatwe: coś, co jednemu wydaje się śmieszne, nie musi się podobać innym – portal nos.nl cytuje jednego z funkcjonariuszy.

Zasady dotyczące tego, jak policjanci mają wykorzystać media społecznościowe i jakiego języka powinni używać nie są do końca jasne. Kontekst każdej sytuacji jest inny i trudno z góry przewidzieć, czy w danej sytuacji dowcipny ton może mieć sens, czy też będzie nie na miejscu.

Policja podkreśla, że aby uniknąć błędów, stosowana jest zasada „co najmniej dwóch par oczu”. Każdy wpis zamieszczony na oficjalnym koncie policji przez jednego policjanta musi być najpierw skonsultowany z innym funkcjonariuszem. – Obaj muszą się co do tego zgodzić, dzięki temu ryzyko błędu jest mniejsze – powiedział przedstawiciel policji, cytowany przez nos.nl.

22.08.2019 Niedziela.NL

(łk)


Komentarze 

 
0 #3 Barbara 2019-08-23 11:09
Policja w NL jak zwal to zwal, ale jest sympatyczna.
Cytuj
 
 
+1 #2 Piotr 2019-08-22 20:10
A.C.A.B.
Cytuj
 
 
0 #1 Mrstrwa 2019-08-22 17:51
Jaka beka ales
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki