Holandia: Przyłożył pistolet do głowy 15-latka. Polakowi grozi kara 45 miesięcy więzienia.

Archiwum '19

Uzbrojony 23-letni mężczyzna w lutym tego roku wtargnął do sklepu z telefonami w miejscowości Nieuwleusen niedaleko Zwolle – przypomina lokalny dziennik „De Stentor”.  

Napastnik zażądał od właściciela sklepu pieniędzy z kasy oraz telefonów. 23-latek oddał jeden strzał, aby go wystraszyć. Kiedy do sklepu wszedł 15-letni syn właściciela, oskarżony wycelował broń w głowę 15-latka i groził ojcu chłopaka.

Po dokonaniu napadu mężczyzna wrócił do domu, gdzie kilka godzin później został aresztowany. W trakcie niedawnej rozprawy w sądzie w Zwolle pochodzący z Polski oskarżony tłumaczył, że potrzebował wówczas pieniędzy i pomysł napadu zrodził się „spontanicznie”.

- Tego miesiąca mój brat miał 18. urodziny, a moja córeczka kończyła 2 lata. Poza tym zbliżały się walentynki, a w dodatku musiałem jeszcze zapłacić czynsz – portal rtvoost.nl cytuje oskarżonego.

Prokurator zażądał dla Polaka kary 45 miesięcy pozbawienia wolności oraz wypłaty 6 tys. euro odszkodowania właścicielowi sklepu i jego synowi. – Mierzyć z broni w niepełnoletniego syna, by wywrzeć presję na ojcu; ofiary musiały się czuć bardzo zagrożone – powiedział prokurator, cytowany przez „De Stentor”.

Potwierdzili to sami pokrzywdzeni. – Dopiero co padł strzał, po czym oskarżony zauważył mojego syna i wycelował w jego głowę. Nie jestem w stanie opisać, co wtedy czuje ojciec – prokurator cytował słowa właściciela sklepu.

Adwokat oskarżonego podkreślił, że jego klient wyraził skruchę. Według prawnika Polaka właściwą karą byłaby kara 2 lata pozbawienia wolności, z czego rok w zawieszeniu. Wyrok w tej sprawie zapaść ma pod koniec sierpnia.

16.08.2019 Niedziela.NL
(łk)