Holandia: Coraz więcej Holendrów rezygnuje z mięsa. Rośnie sprzedaż substytutów

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Roślinne substytuty mięsa zyskują na popularności, zaś spada sprzedaż samego mięsa – informuje stacja NOS w oparciu o dane udostępnione przez firmę prowadzącą badania rynkowe IRI. Do zmian preferencji konsumentów stopniowo zaczyna dostosowywać się również przemysł mięsny.

Z badań firmy IRI wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedaż roślinnych zamienników mięsa poszybowała w górę aż o 51%, zaś sprzedaż mięsa zmniejszyła się o 9%. Jednym wyjątkiem było mięso z kurczaka, w przypadku którego odnotowano wzrost sprzedaży o 2%, jednakże w pierwszej połowie tego roku trend zaczął się odwracać – i tutaj odnotowano spadek sprzedaży o 0,2%.

Wiodące sieci supermarketów, takie jak Albert Heijn oraz Jumbo obecnie posiadają w swojej ofercie kolejno 100 oraz 200 substytutów mięsa. W zeszłym roku obywatele wydali łącznie 123 mln euro na tego rodzaju produkty, czyli ok. 4,5% kwoty, która jest wydawana na mięso. Jeśli chodzi o producentów tradycyjnych wyrobów mięsnych oraz rzeźników, coraz częściej (choć niekiedy z dużymi oporami) wprowadzają do swojej oferty mniej zanieczyszczone oraz ekologiczne wyroby. Jak wynika z badań, substytuty mięsa są znacznie mniej szkodliwe dla środowiska niż mięso. Najgorsza jest wołowina – wyprodukowanie 1. kilograma mięsa odpowiada za produkcję przeszło 57,9 kilogramów dwutlenku węgla. Dla porównania, wyprodukowanie 1. kilograma tofu generuje jedynie 5,8 kilogramów dwutlenku węgla. „Nie mamy wyboru. Ale my, rzeźnicy, jesteśmy innowacyjni, więc ostatecznie i my zwrócimy się w kierunku substytutów mięsa” - w rozmowie z telewizją, przekazał rzeźnik, Gerard Steltenpool.

W styczniu portal NU.nl informował, że Holendrzy jedzą mniej mięsa i chętniej korzystają z zamienników. Ustalono wówczas, że choć średnio dwie na pięć osób starają się zmniejszyć porcje mięsa, to wciąż duża liczba obywateli spożywa mięso niemal codziennie. 1/3 z 30 tys. przepytanych osób przekazała, że je mięso niemal codziennie, 1/10 trzyma się diety wegetariańskiej, zaś 7% osób - wyłącznie wegańskiej. 90% wegan i wegetarian przekazało, że kwestie związane z dobrostanem zwierząt były głównym motywem ich decyzji o zmianie nawyków żywieniowych. W przypadku mięsożerców, którzy podjęli decyzję o zminimalizowaniu spożycia mięsa, najczęściej powodem była chęć ochrony środowiska, choć 50% z nich wspomniało również o sytuacji zwierząt. 1/4 wegetarian nie je mięsa od przynajmniej 20 lat, ale kolejna 1/4 to osoby, które podjęły taką decyzję w roku 2017 lub 2018.

Z kolei w marcu odbył się w Holandii pierwszy krajowy „tydzień bez mięsa”. Jedynie w tym czasie wydano na substytuty mięsa o 50% więcej niż zazwyczaj. Częściowo dlatego, że we wspomnianym tygodniu duża liczba holenderskich supermarketów wprowadziła specjalne oferty na wegetariańskie oraz wegańskie „mięso”. Akcja jest dowodem na to, że jeśli tylko produkty są dostępne i niedrogie Holendrzy bardzo chętnie je kupują.

Również holenderski przemysł mięsny dostosowuje się do nowej sytuacji. W grudniu ubiegłego roku międzynarodowy koncern Unilever przekazał, że przejmuje holenderską firmę produkującą wegetariańskie i wegańskie zamienniki mięsa, De Vegetarische Slager (Wegetariański Rzeźnik). Decyzja ta była związana z „rosnącym wśród konsumentów trendem na wegetariańskie oraz wegańskie posiłki” - argumentowało kierownictwo firmy.

Firma De Vegetarische Slager z siedzibą w Utrechcie, została założona w 2007 roku. Już wcześniej, począwszy od 2016 roku, współpracowała z Unilever. Jej pełny asortyment jest sprzedawany obecnie w 17 krajach. Założyciel De Vegetarische Slager, Jaap Korteweg, tłumaczył wówczas, że przejęcie jest kolejnym krokiem poczynionym w kierunku uczynienia firmy „największym wegetariańskim rzeźnikiem na świecie”. „Chcemy podbić świat. Naszą misją jest sprawienie, aby roślinne mięso stało się standardem. Wierzymy, że dzięki międzynarodowej sieci Unilever, nasz cel zostanie osiągnięty szybciej"- mówił z entuzjazmem Korteweg.

Poza tym brabancki producent mięsa Vion przekazał w marcu, że poważnie myśli o wkroczeniu na rynek zamienników mięsa i że zakłada się, że w przyszłości połowa zysków mięsnego giganta, firmy Zwanenburg, będzie pochodzić ze sprzedaży produktów roślinnych.

W kwietniu tego roku popularna holenderska sieć Hema przekazała, że w niedalekiej przyszłości  zamierza przekształcić się w zrównoważone przedsiębiorstwo. Początkiem było wprowadzenie wegańskiego wariantu kultowej wędzonej kiełbasy, czyli rookworst. Hema zamierza stopniowo wprowadzać wegańskie zamienniki niemal wszystkich dostępnych w sklepach produktów spożywczych.

15.08.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
0 #1 Dr.Ja 2019-08-15 10:41
Jednak wolę kawałek zwykłego mięsa niż milion razy przetworzoną trawę i glony.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki