Holandia: Znają go prawie wszyscy w Holandii. Właśnie usłyszał wyrok: dożywocie

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Willem Holleeder to najbardziej znany holenderski przestępca, skazany w przeszłości m.in. za porwanie Freddy’ego Heinekena, właściciela wielkiego koncernu piwowarskiego. W czwartek 61-letni kryminalista usłyszał kolejny wyrok skazujący, tym razem w sprawie zlecenia pięciu morderstw.

Nazwisko Holleedera na czołówkach holenderskich gazet pojawia się od pierwszej połowy lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy ten przestępca wraz z kompanami porwał dla okupu Freddy'ego Heinekena, właściciela znanego koncernu piwowarskiego, oraz jego kierowcę.

Holleeder został wtedy aresztowany i skazany, ale części pieniędzy z okupu nigdy nie odzyskano. O porwaniu Heinekena napisano wiele książek i nakręcono kilka filmów, a w minionej dekadzie Holleeder stał się swego rodzaju kryminalistą-celebrytą. Ze względu na wielki nos Holleeder nazywany jest „De Neus” (De Neus to po niderlandzku właśnie „Nos”).

Po wyjściu z więzienia ten pochodzący z Amsterdamu kryminalista szybko wrócił na przestępczą ścieżkę. Wielokrotnie był podejrzewany o zlecanie morderstw, szantaż i wymuszanie haraczów. Okres 2007-2012 ponownie spędził za kratkami, skazany za szantażowanie i wymuszanie pieniędzy od biznesmenów i prawników, związanych ze światkiem przestępczym, m.in. od Willema Endstry, „bankiera mafii”.

Willem Endstra został zamordowany po tym, jak obawiając się Holleedera zaczął rozmawiać z policją. Holenderska prokuratura od lat próbowała doprowadzić do skazania Holleedera za zlecenie morderstwa Endstry i kilku innych osób, ale De Neus był ostrożny, morderstw nigdy sam nie dokonywał, a wielu „pośredników” i „współpracowników” kryminalisty już nie żyje.

Pod koniec 2014 roku Holleeder został ponownie zatrzymany, właśnie m.in. w związku ze zlecaniem zabójstw. Tym razem wśród świadków były też jego siostry, zeznające przeciwko niemu. Z nagrań rozmów oraz zeznań sióstr Holleedera wynika, że przez lata je upokarzał i zastraszał; w trakcie tych rozmów przyznawał też, że zlecał morderstwa.

Mężem jednej z sióstr był Cor van Hout, który wspólnie z Holleederem porwał Heinekena. Po tym, jak drogi obu przestępców się rozeszły, Van Hout został zastrzelony. Od lat podejrzewano, że zleceniodawcą tego morderstwa był Holleeder, ale i morderstwa szwagra prokuraturze długo nie udawało się „Nosowi” udowodnić.

W czwartek 4 lipca ten długi, szeroko relacjonowany w mediach proces wreszcie się skończył. Wyrok był zaskakujący. Wielu komentatorów podejrzewało, że sąd skaże go za część zarzutów, ale mało kto przypuszczał, że wyrok będzie tak jednoznaczny. Sędzia uznał Holleedera za winnego zlecenia aż pięciu morderstw. W przypadku zabójstw Van Houta (w 2003 r.), Endstry i Houtmana (2005) oraz Van der Bijla (2006) miał odgrywać „wiodącą” rolę. Także jego udział w zleceniu morderstwa Johna Mieremeta w 2005 roku uznano za udowodniony.

„Holleeder wraz z Dino Sorelem i Stanleyem Hillisem stworzyli organizację przestępczą, która zlecała likwidowanie przeciwników. Chodzi tu o morderstwa z zimną krwią, przeprowadzana na zlecenie i za wielkie pieniądze”, portal nu.nl cytuje sędziego. Soerel już wcześniej został skazany na dożywocie, a Hillis w 2011 roku został zastrzelony.

W związku z udowodnieniem morderstw kara mogła być tylko jedna, argumentował w czwartek sąd. 61-letni kryminalista został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Po ogłoszeniu wyroku Holleeder stwierdził, że jest niewinny, a w jego opinii proces „nie był uczciwy i obiektywny”. Adwokat skazanego zapowiedział, że jego klient odwoła się od wyroku. Można więc przypuszczać, że medialny serial z „najsłynniejszym holenderskim kryminalistą” w roli głównej jeszcze trochę potrwa.



05.07.2019 Niedziela.NL  
(łk)

Komentarze 

 
0 #1 Ta...... 2019-07-06 17:57
Sezon ogorkowy;)
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki