[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Holenderska prokuratura domaga się ukarania Geerta Wildersa, lidera antyislamskiej partii PVV, grzywną w wysokości 5.000 euro. Według prokuratury polityk nawoływał na partyjnym wiecu do nienawiści i dyskryminacji.
Nie jest to nowa sprawa. Chodzi o słowa, które padły w trakcie wieczoru wyborczego PVV w Hadze 19 marca 2014 roku (tego dnia odbyły się w Holandii wybory samorządowe).
Geert Wilders zapytał wtedy zgromadzonych w Hadze zwolenników PVV, czy „chcą w tym mieście i w Holandii, więcej lub mniej Marokańczyków?” Po tym, jak zgromadzeni zaczęli skandować „mniej, mniej, mniej!”, zadowolony Wilders odpowiedział: „Więc o to zadbamy”.
Scena ta oburzyła wielu Holendrów. Także zagraniczna prasa zwróciła na nią uwagę. Rzadko się zdarza, by wpływowy i popularny polityk z podobno dojrzałej, zachodniej demokracji w sercu Europy, wzywał do „ograniczenia liczebności” pewnej konkretnej grupy narodowej czy etnicznej – podkreślali komentatorzy.
O fali oburzenia, jaką wywołały te słowa, informowaliśmy szczegółowo na naszych łamach: TUTAJ.
Ostre słowa Wildersa zainspirowały wielu mieszkańców Holandii – nie tylko marokańskiego pochodzenia – do złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Lidera PVV oskarżali o dyskryminację i nawoływanie do nienawiści na tle narodowym i rasowym.
Sprawa trafiła do sądu, który w grudniu 2016 roku uznał polityka za winnego znieważenia grupy etnicznej oraz nawoływania do dyskryminacji. - Nie można powołując się na wolność słowa obrażać całych grup ludzi i traktować je jako mniej wartościowe. To, że być może miliony ludzi go popierają, nie może oznaczać, że jest on bezkarny. Miał inne możliwości mówienia o problemach, które widzi – argumentował sąd.
Więcej o pierwszym wyroku w tej sprawie: TUTAJ.
Jednocześnie oczyszczono szefa PVV z zarzutu nawoływania do nienawiści, a sędziowie nie nałożyli na polityka żadnej kary (prokuratura domagała się grzywny). Zarówno Wilders, jak i prokuratura, odwołały się od tego wyroku, przypomina portal nu.nl.
Sprawą zajął się ponownie sąd wyższej instancji, a w środę 3 lipca prokurator wygłosił trwającą osiem godzin mowę oskarżycielską, w której ponownie domagał się dla polityka 5.000 euro grzywny, opisuje dziennik „AD”. Według prokuratora słowa Wildersa nie odnosiły się tylko do „popełniających przestępstwa Marokańczyków”, jak argumentował kiedyś oskarżony.
Proces jeszcze trochę potrwa. Na początku września odbędzie się kolejna rozprawa, w trakcie której zabierze głos adwokat Wildersa. Być może część mowy obronnej wygłosi sam oskarżony. Wyrok sądu wyższej instancji zapaść ma 11 października.
Wilders nazwał zarzuty prokuratury „śmiechu wartymi”. – Miałem nadzieję, że prokuratura się opamięta i zażąda wyroku uniewinniającego – portal nu.nl cytuje szefa PVV. – Niech mnie zostawią w spokoju i zajmą się ściganiem przestępców. Nie powiedziałem niczego złego – dodał.
04.07.2019 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze