Holandia: Prawnik Asi Bibi wraca do Pakistanu. "Boję się o swoje życie"

Archiwum '19

Prawnik broniący pakistańskiej chrześcijanki, która została skazana na śmierć za blasfemię, przekazał, że wraca do Pakistanu, aby dalej reprezentować kobietę. Po procesie, w czasie którego uniewinniono Asie Bibi, w całym kraju wybuchły gwałtowne protesty. Jej oraz jej prawnikowi, Saifowi-Ul-Malook, grożono śmiercią. W obawie o swoje życie mężczyzna uciekł do Holandii, gdzie przed trzema miesiącami otrzymał tymczasowy azyl.

Ul-Malook bronił Asi Bibi, chrześcijanki oskarżonej o obrazę proroka Mahometa. Ostatecznie Sąd Najwyższy z braku dowodów uznał, że Bibi jest niewinna. Kobieta spędziła ostatnie 8 lat w celi śmierci. Wyrok uniewinniający wywołał gwałtowne uliczne protesty – organizowała je islamska partia polityczna Tehreek-e-Labbaik Pakistan (TLP). Fundamentaliści grozili śmiercią prawnikowi oraz jego klientce.

Adwokat przyjechał do Amsterdamu niedługo po procesie. Mógł dotrzeć do Holandii dzięki pomocy holenderskiej organizacji charytatywnej Stichting Hulp Vervolgde Christenen (HVC), która również sfinansowała obronę Bibi. Ostatecznie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło zgodę na przyznanie mu statusu tymczasowego uchodźcy w ramach programu Shelter City, który zapewnia pomoc zagrożonym w kraju pochodzenia osobom broniącym praw człowieka.

Ponieważ jednak życie Asi Bibi wciąż jest zagrożone, adwokat podjął decyzję o powrocie do Pakistanu, gdzie zamierza bronić interesów swojej klientki dopóki ta nie znajdzie się w bezpiecznym miejscu, poza granicami kraju. Mężczyzna przekazał, że obawia się o swoje życie – a także o życie bronionej kobiety.

Holenderski poseł, Joel Voordewind, potwierdził na Twitterze wyjazd Al-Malooka do Pakistanu.

30.01.2019 KK Niedziela.NL