Holandia: Skandal w ING. Bank zapłacił 775 mln euro kary!

Archiwum '18

fot. Tomasz Bidermann / Shutterstock.com

Według prokuratury mechanizmy kontrolne były w banku tak słabe, że przestępcy korzystając z usług ING mogli na wielką skalę prać brudne pieniądze.

W porozumieniu z prokuraturą bank zgodził się na zapłacenie rekordowo wysokiej kary: 675 mln euro grzywny plus 100 mln euro zwrotu zysków, uzyskanych na nielegalnych praktykach.

Kwota robi wrażenie, ale w zestawieniu z zyskami olbrzymiego banku, wrażenie jest już mniejsze. Tylko w pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. zyski ING wyniosły 2,6 mld euro, czyli ponad trzykrotnie więcej niż kara – informuje dziennik „De Trouw”. ING to największy bank w Holandii, a konto w ING ma około 8 mln mieszkańców Holandii, czytamy w gazecie „NRC”.

Władze banku przyznały, że dopuściły się zaniedbań w działaniach kontrolnych wymierzonych w zwalczanie zjawiska prania brudnych pieniędzy. Kara dotyczy okresu od 2010 do 2016 roku, informuje portal nu.nl.

Bank zapewnia, że podjął działania, mające na celu uniemożliwienie tego rodzaju procederu w przyszłości.

Skandal w ING wywołał oburzenie wielu komentatorów, polityków i klientów banku. Według części obserwatorów jest to dowód na to, że sektor bankowy nie wyciągnął wniosków ze światowego kryzysu finansowego, który wybuchł dekadę temu.

- To znowu uderza w zaufanie do sektora finansowego. Dokładnie przyjrzę się tej sprawie i w najbliższym czasie porozumiem się z instytucjami kontrolnymi oraz radą nadzorczą ING w celu uzyskania wyjaśnień – powiedział minister finansów Wopke Hoekstra. Według niego sprawa jest „niezwykle poważna”.

Z doniesień medialnych wynika, że szefowie ING nie ponieśli zbyt poważnych konsekwencji w związku z tym skandalem. Niektórym odpowiedzialnym za te zaniedbania menadżerom w ramach „kary” nie przyznano bonusów, ale to w opinii wielu obserwatorów stanowczo za mało.

- Musieli tam [w ING] być ludzie, którzy świadomie popełnili błędy i którzy nie ponieśli za to konsekwencji. Nie rozumiem, dlaczego nikomu nie postawiono zarzutów – powiedział poseł Roald van der Linde z liberalnej partii VVD, cytowany przez dziennik „De Telegraaf”.

Także poseł Henk Nijboer z lewicowej Partii Pracy PvdA uważa, że samo pozbawienie bonusów to stanowczo za mało. – Tego nie da się obronić i to pokazuje, że władze banku nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji – powiedział.

Nie jest to pierwszy skandal w ING w tym roku. W marcu wielkie oburzenie opinii publicznej wywołała planowana przez władze spółki podwyżka pensji dla szefa ING, Ralpha Hamersa, o 50% (zwykli pracownicy mieli dostać tylko 1,7% podwyżki). Informowaliśmy o tym również na naszych łamach: TUTAJ. Krytyka tej decyzji była tak wielka, że ostatecznie władze banku zrezygnowały z podwyżki dla szefa (więcej na ten temat: TUTAJ).

06.09.2018 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Trwa spór o... korzenie, które namalował Van Gogh! „8 euro za wizytę”

News image

Niemcy: Jajka drożeją, ale wolniej

News image

Holandia: Słodkie święta, drogie święta…

News image

Słowa dnia: Stille Zaterdag

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki