Holandia: Plażowicze wściekli. „Dlaczego nie ma pociągów do Zandvoort?”

Archiwum '18

Miniona sobota była ciepła i słoneczna, więc tysiące mieszkańców Amsterdamu i Haarlem zdecydowało się na wypad na plażę do pobliskiego Zandvoort aan Zee. Niestety wielu miało problem z dotarciem do nadmorskiego kurortu…

Pech chciał, że akurat na ten dzień spółka kolejowa ProRail zaplanowała prace remontowe torów na linii Amsterdam-Haarlem-Zandvoort. Zamiast pociągów przez większą część dnia kursowały na tym odcinku autobusy zastępcze.

Oznaczało to nie tylko wydłużenie czasu podróży (normalnie ze stolicy do Zandvoort dojeżdża się pociągiem w około pół godziny), ale i wiele dodatkowych nerwów. Amsterdamczyków wybierających się do Zandvoort było – ze względu na piękną pogodę – dużo więcej niż w inne weekendy. W efekcie do autobusów przy dworcu Amsterdam Sloterdijk ustawiały się bardzo długie kolejki. Komu w końcu udało się dostać do autobusu, tego czekała przesiadka w Haarlem i następna kolejka – teraz już do autobusu bezpośrednio do Zandvoort.

- To nie jest normalne. Jedno wielkie zamieszanie – portal nos.nl cytował jednego z pasażerów, którzy utknęli na dworcu Amsterdam Sloterdijk. – Troszkę dziwne, że robią to akurat w taką pogodę – skomentował inny z podróżnych. ProRail zostało też skrytykowane przez organizację działającą na rzecz lepszego transportu publicznego „Voor Beter OV”, informuje portal nhnieuws.nl.

Przedstawiciel spółki zgodził się, że „timing” rzeczywiście nie był najlepszy, ale jednocześnie bronił ProRail. – Tego rodzaju wielkie prace są planowane z dużym wyprzedzeniem, więc niestety nie możemy ich dostosowywać do pogody – portal nos.nl cytuje przedstawiciela ProRail.

Na szczęście dla tych, którym w końcu udało się dotrzeć na plażę, wieczorem pociągi na linii Zandvoort-Haarlem-Amsterdam kursowały już normlanie.

02.07.2018 ŁK Niedziela.NL