Holandia: Kolejne szczegóły w sprawie śmierci siostry królowej Maksymy. "Nie była to śmierć na skutek przestępstwa"

Archiwum '18

Wczoraj informowaliśmy o tragedii w rodzinie królewskiej – w minioną środę zmarła siostra holenderskiej władczyni, Inés Zorreguieta. Miała zaledwie 33 lata. O tragedii poinformował rządowy serwis informacyjny Rijksvoorlichtingsdienst. Potwierdzono, że Inés zmarła w Buenos Aires. Dziś pojawiły się kolejne informacje na temat śmierci 33-latki. Wstępne wyniki badań wykluczyły przestępstwo.

Pierwsze testy ujawniły, że siostra królowej Maksymy, Inés Zorreguieta, nie zmarła na skutek przestępstwa – przeprowadzono już autopsję na ciele kobiety (to zwyczajowa procedura w przypadku podejrzenia samobójstwa) - donosi RTL Nieuws.

Inés została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Buenos Aires przez matkę i przyjaciółkę, które poszła sprawdzić jak się czuje, po tym gdy nie odbierała od nich telefonów. W związku z tragedią, holenderska rodzina królewska wyruszyła dziś do Buenos Aires. Prezydent Argentyny, Mauricio Macri, przekazał holenderskiej władczyni swoje kondolencje.

Młodsza siostra królowej Maksymy od dłuższego czasu zmagała się z depresją. „Zawsze była problematycznym dzieckiem” - w rozmowie z telewizją, przekazał reporter Koninklijk Huis, Sander Paulus. W roku 2012 oraz 2016 Inés cierpiała również na anoreksję, „ale ostatnio wydawało się, że czuje się lepiej”. „Studiowała śpiew, grę na gitarze, była artystką” - przekazał Paulus. "Regularnie odwiedzała Amsterdam”.

Według argentyńskiej gazety Clarin, królowa Maksyma od dłuższego czasu próbowała nakłonić młodszą o 13 lat siostrę do przeprowadzki do Holandii. „Wygląda na to, że ich relacje były bardzo dobre” - przekazał reporter. Potwierdza to fakt, że Inés była matką chrzestną księżniczki Ariane.

Inés była najmłodszą z rodzeństwa. Holenderska królowa ma również dwóch młodszych braci, Martina oraz Juana, a także trzy przyrodnie siostry z poprzedniego małżeństwa swojego ojca.

09.06.2018 KK Niedziela.NL