Holandia: Zginęła trzyosobowa rodzina. Pijany kierowca z Polski usłyszał wyrok

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Niemiecki sąd skazał 34-letniego polskiego kierowcę na karę 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna spowodował w ubiegłym roku tragiczny wypadek, w którym zginęło troje Holendrów.

Przypomnijmy, do tragedii doszło pod koniec września 2017 roku na niemieckiej autostradzie A67 niedaleko Rüsselsheim. Kierujący niewielką ciężarówką mężczyzna po wjechaniu na autostradę zaczął jechać pod prąd, opisywał dziennik AD. Jak się później okazało, 34-latek był kompletnie pijany i miał 3,09 promila alkoholu we krwi.

Po przejechaniu pod prąd około jednego kilometra kierowany przez Polaka pojazd zderzył się z samochodem osobowym, którym podróżowała holenderska rodzina z Sittard. Wszystkie trzy osoby, jadące tym autem, zginęły: 51-letnia kobieta, jej 53-letni mąż oraz ich 20-letnia córka.

O tragedii tej informowaliśmy wówczas na naszych łamach: TUTAJ. 

W wypadku lekko ucierpiały również cztery kobiety podróżujące innym samochodem, w który uderzyła ciężarówka.

Sprawca tragedii odniósł poważne obrażenia i przez kilka tygodni był w śpiączce. Po tym, jak się wybudził, został aresztowany i przesłuchany. Groziła mu kara pięciu lat pozbawienia wolności, ostatecznie sąd skazał go na 4 lata i 3 miesiące więzienia. Skazany przyznał się do winy, wyraził skruchę i przeprosił rodziny ofiar, informuje dziennik AD.


15.03.2018 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
-4 #1 Gracjan 2018-03-15 17:39
4 lata za zabicie 3 osób? od teraz tez bede se jezdzil pijany
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki