Holandia: Feyenoord znów bez szans w LM

Archiwum '17

Mistrzowie  Holandii byli bezsilni w starciu z liderem Serie A. Napoli, już bez kontuzjowanego Arkadiusza Milika, bez problemów pokonało Feyenoord 3-1.

Powrót po latach do LM na razie nie przyniósł fanom rotterdamskiej drużyny wielu powodów do radości. W pierwszym meczu fazy grupowej podopieczni Giovanniego van Brockhorsta przegrali na własnym terenie 0-4 z Manchesterem City, a w miniony wtorek gracze klubu z Rotterdamu musieli uznać wyższość Napoli. Kontuzje Jorgensena i Botteghina mogą być tylko częściowym usprawiedliwieniem słabej postawy mistrzów Holandii.

Podobnie jak w pierwszym meczu Feyenoord szybko stracił gola. Tym razem już w 7. minucie, a prowadzenie gospodarzom dał Lorenzo Insigne. Kolejną bramkę kibice na Stadio San Paolo (wypełnionym tylko w połowie) zobaczyli dopiero na początku drugiej połowy (gol Driesa Mertensa w 49. minucie).

Feyenoord mógł zmniejszyć prowadzenie gospodarzy po tym, jak sędzia podyktował wątpliwego karnego dla gości. Jednak i z jedenastu metrów Holendrzy byli nieskuteczni i Jens Toornstra zmarnował karnego. Zamiast 2-1, wkrótce było 3-0, po golu Callejóna. Honorowego gola dla gości zdobył już w doliczonym czasie gry Sofyan Amrabat.

- Gramy przeciwko najlepszym drużynom świata. Fajnie jest się z nimi mierzyć, ale chcemy też rezultatów. To bardzo frustrujące, że to się nam nie udaje. Jak na razie Liga Mistrzów jest dla nas bolesną lekcją – skomentował po meczu Toornstra, cytowany przez dziennik AD.

W drugim wtorkowym meczu grupy F Manchaster City zwyciężył na własnym terenie 2-0 z Szachtarem Donieck. Liderem grupy jest Manchester City, Napoli i Szachtar mają po 3 punkty, a Feyenoord zajmuje ostatnie miejsce. W kolejnej rundzie Feyenoord zmierzy się u siebie z Szachtarem (17 października).

28.09.2017 ŁK Niedziela.NL