Holandia: „Jechał 170 km/h w terenie zabudowanym”

Nigdy nie płaćcie mandatu!Zawsze można się wykręcić!!! Jadę latem 80-tką dwupasmową ze Spijkeenesse 180 km/h a tu nagle ant radar mi piszczy.To po hamulcach.Po środku, w pasie zieleni odzielającym jezdniemijam ukrytego w trawie poljcjanta z radarem.I nagle radosć.Czuję się jak w Polsce. Pierwsza myśl to skręcic w pierwszą w prawo. i tak robie...Ale niestety czeka na mnie kilka radiowozów.Policja ma problemy z ustaleniem przekroczonej prędkości i wypisaniem wysokości mandatu bo raptownie wyhamowałem. Pomiar idzie do expertyzy. Za 6 tygodni przysyłają mi mandat w wysokości 375 Euro.Początkowo się cieszę,bo miałbym wreszcie zapłacić pierwszy mandat w życiu po 32 latach jazdy samochodem i przejechaniu ponad 3 mln. kilometrów (bez wypadku i stłuczki). Ale nie płacę. Odwołuje się do sądu twierdząc, że pomiar był nie dokładny. Sąd podzielił moje zdanie. Sądy holenderskie są fantastyczne!Więc polecam odwołanie, nawet wówczas,gdy sprawa wydaje się z góry przegrana.