[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Lider holenderskiej Partii na rzecz Wolności PVV nie wyklucza całkowitego zakazu islamu oraz domaga się zamknięcie holenderskich granic. Geert Wilders deklaracje te wygłosił w trakcie wtorkowej debaty w parlamencie.
Tematem debaty było zagrożenie terroryzmem, a do programu obrad punkt ten wpisano po zamachach w Brukseli. Dla szefa antyislamskiej partii PVV była to kolejna okazja do przypuszczenia ataku na islam i otwarte granice.
- Inaczej Amsterdam będzie kolejną Brukselą, z dziesiątkami zabitych – powiedział Wilders, domagając się wprowadzenia kontroli granicznych. - Islam nie jest religią taką jak inne. To totalitarna ideologia, która chce zdominować społeczeństwo i nadawać mu kształt – dodał szef PVV.
Wilders porównał też islam z faszyzmem i komunizmem oraz mówił o tym, że trzeba być nietolerancyjnym wobec osób, które same są nietolerancyjne.
Ostre słowa szefa PVV spotkały się ze sprzeciwem parlamentarzystów z innych ugrupowań. – Każdy w Holandii ma takie same prawa, bez względu na to, czy jest muzułmaninem, żydem czy ateistą – mówił Halbe Zijlstra, szef klubu VVD, największego obecnie klubu parlamentarnego w holenderskim sejmie.
Według Zijlstry Wilders sam sobie zaprzecza. Z jednej strony chce bronić „holenderskich praw i wolności”, a z drugiej strony dzieli ludzi na wyznawców lepszych i gorszych religii. – Jeśli traktujemy holenderskie wolności na poważnie, to każdy ma prawo do swojej religii. Powinien Pan tego bronić – powiedział Zijlstra.
Poseł Tunahan Kuzu, z malutkiego koła DENK poszedł jeszcze krok dalej i stwierdził, że pomysł zakazania konkretnej religii oraz mówienie o „braku tolerancji wobec nietolerancyjnych” kojarzy mu się z sytuacją w nazistowskich Niemczech na krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej. – To bardzo, bardzo smutne – powiedział Kuzu.
Jesse Klaver, lider Zielonej Lewicy, powiedział, że Wilders atakując cały islam wybrał sobie niewłaściwego wroga. – To tzw. Państwo Islamskie (IS) jest wrogiem – podkreślał Klaver. Także Emile Roemer, szef socjalistów, zarzucił liderowi PVV wrzucanie wszystkich muzułmanów do jednego worka. Szef liberalnej partii D66 Alexander Pechtold powiedział z kolei, że Wilders wygłaszając ostre hasła w ogóle nie przyczynia się do rozwiązania konkretnych problemów i jedynie sugeruje, że wszyscy muzułmanie to terroryści.
29.03.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Polska swiatowy potentat w eksporcie patologi.
Wilders widzi ten problem ale sam nie da rady go rozwiązać. Nie wolno być obojętnym !! Trzeba walczyć o Europę póki nie została całkiem wysadzona i osiedlona przez ***ych.