Holenderski fotoreporter zastrzelony w Libii. „To ISIS”

Archiwum '16

fot. Shutterstock

Jeroen Oerlemans zginął w niedzielę w Syrcie, mieście na północy Libii. 46-letniego Holendra zastrzelił snajper tzw. Państwa Islamskiego (ISIS).

Oerlemans pracował w Libii wspólnie z dziennikarką belgijskiego tygodnika „Knack” Joanie de Rijke. Miał na sobie kamizelkę kuloodporną i hełm, ale kula wystrzelona przez jednego ze snajperów trafiła go akurat w tę część tułowia, którą kamizelka nie ochraniała. 46-latek zginął na miejscu.

- Miał pecha, równie dobrze mogli trafić kogoś innego – powiedziała De Rijke. Według niej fotoreporter zginął przez przypadek. Snajperzy tzw. Państwa Islamskiego celowali we wszystkie osoby przebiegające przez drogę; w przypadku Holendra strzał okazał się niestety celny.

- Oerlemans był dziennikarzem, który tam gdzie inni zatrzymywali się, szedł dalej. Był motywowany chęcią przekazywania informacji za pomocą obrazów, szczególnie w najniebezpieczniejszych miejscach świata. To, że musiał za to zapłacić najwyższą cenę, jest głęboko smutne – powiedział Bert Koenders, holenderski minister spraw zagranicznych.

Holender już raz był bliski śmierci. W 2012 roku wspólnie z brytyjskim dziennikarzem Johnem Cantlie został uprowadzony na północy Syrii. Po dziesięciu dniach wyzwolili ich bojownicy syryjskich sił opozycyjnych.


03.10.2016 ŁK Niedziela.NL



Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Zdrowie: Post przerywany – sposób na kondycję i dobre zdrowie?

News image

Holandia: O tyle więcej płacimy za taksówki

News image

Holandia: Niewielkie „ochłodzenie" na rynku nieruchomości?

News image

Holandia: Coraz rzadziej chodzimy do kina?

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki