[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- To duże rozczarowanie – skomentował wyrok ojciec ofiary tragicznego wypadku na autostradzie A2 niedaleko Maarssen. Wypadek spowodował nieodpowiedzialny kierowca, jadący ponad 230 km/h i znajdujący się pod wpływem narkotyków.
O sprawie informowaliśmy już na tych łamach TUTAJ. Przypomnijmy, 46-letni Neil van der L. spowodował pod koniec grudnia ubiegłego roku wypadek, w którym zginęła jedna osoba, a czworo innych zostało poważnie rannych (w tym dwoje dzieci).
Biegli ustalili, że samochód prowadzony przez van der L. przemieszczał się ze średnią prędkością 217 kilometrów na godzinę, a w chwili wypadku prędkość wyniosła 237 km na godzinę, opisywał dziennik „AD”. Samochód jechał po pasie awaryjnym, ale w pewnym momencie włączył się do normalnego ruchu.
- Zobaczyłem, że droga się zwęża, nie chciałem wjechać w betonową konstrukcję i skręciłem. Wszystko działo się tak szybko – mówił w trakcie jednej z rozpraw van der L. W chwili wypadku sprawca tragedii był pod wpływem amfetaminy.
Prowadzony przez niego samochód uderzył z wielką prędkością w pojazd, w którym jechał 42-letni Ricardo van Jaarsveld, jego partnerka i jego troje dzieci. W samochodzie znajdowała się także była żona van Jaarsvelda wraz z nowym partnerem. Ricardo van Jaarsveld nie przeżył wypadku, a jego partnerka została bardzo poważnie ranna. Także dwoje z trojga dzieci mocno ucierpiało i pozostaną do końca życia niepełnosprawne, informował portal nu.nl.
Prokuratura domagała się dla sprawcy kary 8 lat pozbawienia wolności i 10 lat zakazu prowadzenia samochodu. Sąd w Utrechcie skazał w poniedziałek 12 września sprawcę wypadku na 3 lata więzienia i nałożył na niego zakaz prowadzenia pojazdów na 4 lata. Według sądu van der L. w chwili wypadku znajdował się w stanie psychozy i w związku z tym nie można go skazać za zabójstwo, jak domagała się prokuratura. Został jednak skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Oskarżony wyraził w trakcie procesu skruchę. Według biegłych mężczyzna jest poczytalny.
- To dla nas duże rozczarowanie. Skoro prokuratura domagała się 8 lat więzienia, to moim zdaniem 3 lata to bardzo mało, jeśli weźmie się pod uwagę krzywdy, jakie on wyrządził – skomentował wyrok ojciec Ricardo van Jaarsvelda (cytat za nos.nl).
Jeszcze nie wiadomo czy prokuratura odwoła się od wyroku, informują holenderskie media.
13.09.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Ale mogę się mylić.
Przy czym oczywiscie nie umniejszam jego winy.
Uważam, że kary powinny być przynajmniej o 3 lata wyższe.
Jechac naćpanym tak szybko? Uważam, że taka kara powinna być
precedensowa, powiedzmy 15 lat i informacje do wszystkich mediów,
aby każdy sie 10 razy zastanowił zanim zrobi coś podobnego.