[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Niderlandzkie media informują o napięciach w tureckiej społeczności w Holandii. Po nieudanym zamachu wojskowym w Turcji przeciwnicy prezydenta Erdogana znaleźli się na „czarnej liście” i spotykają się z groźbami i wyzwiskami, opisuje portal rtlnieuws.nl.
Licząca około pół miliona osób społeczność turecka to największa w Holandii mniejszość narodowa. Szacuje się, że około 70% z tych osób popiera prezydenta Erdogana. Wśród „tureckich Holendrów” (lub „holenderskich Turków”, bo i tak ich się nazywa) są też jednak zwolennicy Fethullaha Gulena, politycznego przeciwnika Erdogana. To właśnie Gulena prezydent Turcji oskarża o przygotowanie nieudanego zamachu stanu.
- Słyszymy, że jesteśmy zdrajcami narodu, jeśli nie popieramy prezydenta – powiedział RTL Nieuws Ahmet Taskan z organizacji tureckich przedsiębiorców Hogiaf. W mediach społecznościowych pojawiła się „czarna lista” firm, które rzekomo są „przeciwko Erdoganowi” i zwolennicy prezydenta wzywają do bojkotu tych przedsiębiorstw. – Od czasu zamachu stanu pojawiają się też groźby – dodał Taskan.
Na samych słowach się nie kończy. W Rotterdamie wybito szyby w budynkach, w których mieszczą się biura fundacji Nida, rzekomo związanej z Gulenem, przebywającym w Stanach Zjednoczonych wpływowym duchownym i biznesmenem. Sam Gulen zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z zamachem stanu, jednak Erdogan domaga się jego ekstradycji. W Turcji ludzie związani z Gulenem są zwalniani z pracy i nierzadko lądują za kratkami.
Według RTL Nieuws to napięcie pomiędzy zwolennikami Erdogana a mniejszością wspierającą Gulena widoczne jest również w społeczności tureckiej na terenie Holandii. Potwierdził to również Ahmed Aboutaleb, burmistrz Rotterdamu, sam pochodzący z Maroka i dobrze znający społeczność muzułmańską w Holandii. – Wzywam obie grupy do zachowania spokoju – powiedział Aboutaleb.
Niektórzy z holenderskich Turków, którzy padli ofiarą gróźb, złożyli już zawiadomienie na policję. – Jestem konfrontowana z sytuacją w Turcji, mimo że w ogóle sobie tego nie życzę. Chcę się w całości skupić na moim życiu tutaj i na Holandii, chcę zapewnić sobie i moim dzieciom bezpieczne życie – RTL Nieuws cytuje słowa jednej z kobiet tureckiego pochodzenia, która padła ofiarą gróźb i zgłosiła się na policję.
21.07.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze