[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Brzmi jak historia z książki, ale to rzeczywistość: nieznany Holender zapisał w spadku cały swój majątek Wiesławowi Myśliwskiemu, wybitnemu polskiemu prozaikowi. Także reakcja 84-letniego pisarza była niestandardowa.
O tej niezwykłej sprawie opowiedział sam pisarz w wywiadzie z „Gazetą Wyborczą” (całość TUTAJ). W styczniu Myśliwski został poinformowany przez holenderską notariuszkę o tym, że 55-letni prawnik, który zmarł w listopadzie 2015 roku, napisał w testamencie, że cały jego majątek – w tym dom w Lejdzie – trafić ma do polskiego prozaika.
Pisarz początkowo myślał, że to żart, jednak okazało się, że jest inaczej. Myśliwski nie znał osobiście tego mężczyzny. 84-letni literat, zapytany przez Aleksandrę Klich, dziennikarkę „Gazety Wyborczej”, o to, czy prawnik podał powód przepisania mu całego majątku, odpowiedział, że mężczyzna zdecydował się na to „po przeczytaniu moich książek przełożonych na holenderski”.
Wiesław Myśliwski to jeden z najbardziej cenionych polskich pisarzy ostatnich kilku dekad. Dwukrotnie został wyróżniony Nagrodą Literacką Nike: w 1997 roku za „Widnokrąg” i w 2007 roku za „Traktat o łuskaniu fasoli”. Jest autorem sześciu powieści i czterech dramatów.
W języku niderlandzkim jak dotąd ukazały się trzy powieści Wiesława Myśliwskiego: „Kamień na kamieniu”, „Traktat o łuskaniu fasoli” oraz kilka miesięcy temu „Ostatnie rozdanie”. Wszystkie te książki przełożył Karol Lesman, wybitny tłumacz literatury polskiej na język niderlandzki. W przyszłości ukazać ma się również niderlandzkie tłumaczenie „Widnokręgu”.
Ponieważ holenderskie tłumaczenie „Ostatniego rozdania” ukazało się w styczniu 2016 roku, tajemniczy prawnik z Lejdy nie mógł się już z nim zapoznać. W liście wysłanym polskiemu pisarzowi notariuszka poinformowała go, że zmarły w listopadzie ubiegłego roku mężczyzna szczególnie mocno cenił sobie „Kamień na kamieniu”.
Również reakcja 84-letniego pisarza na to nietypowe zdarzenie była niestandardowa. - Nie przyjąłem jednak tego spadku. Najpierw nie wierzyłem, potem się wahałem, w końcu doszedłem do wniosku, że wystarczy mi sam taki akt – słowa Myśliwskiego cytuje „Gazeta Wyborcza”. Miłośnik twórczości polskiego autora przewidział taką możliwość i zaznaczył w testamencie, że jeśli pisarz odmówi przyjęcia spadku, to trafić ma on do Querido, holenderskiego wydawnictwa publikującego niderlandzkie przekłady powieści Myśliwskiego.
Książki Myśliwskiego cieszą się w Holandii dużą popularnością, zarówno wśród czytelników jak i recenzentów. Do księgarń trafił już siódmy dodruk „Traktatu o łuskaniu fasoli”, a prestiżowy opiniotwórczy dziennik „NRC” przyznał przekładowi „Ostatniej ręki” („Laatste hand”, tłum. Karol Lesman) pięć gwiazdek, czyli najwyższą możliwą ocenę. „Z humorem i surrealistycznym tragizmem [Myśliwski] pokazuje, co potrafi wielka literatura”, pisał o holenderskim przekładzie „Ostatniej ręki” Michel Krielaars, recenzent „NRC”.
25.04.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze