[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Rynek piwowarski przeżywa w Holandii renesans. Tylko w pierwszej połowie tego roku powstały w Holandii 34 nowe browary, wynika z danych zgromadzonych przez stronę internetową cambrinus.nl.
Obecnie w Holandii działają 172 browary oraz 139 firm piwowarskich (czyli takich, które produkują własne gatunki piwa, ale nie mają browaru i zlecają produkcję innym przedsiębiorstwom). Czyli w sumie w Holandii aktywnych jest obecnie ponad 310 producentów oryginalnych gatunków piwa.
Dla porównania, pod koniec 2008 r. tego typu browarów i producentów było około trzy razy mniej, a w 1995 r. – sześć razy mniej! Szczególnie w ostatnich kilku latach małe lokalne browary wyrastały jak grzyby po deszczu. Pomiędzy 2011 a 2015 r. ich liczba się podwoiła.
Wraz z nowymi browarami i producentami pojawiają się nowe, czasem bardzo oryginalne gatunki piw. Portal nu.nl wskazuje na to, że obecnie w Holandii produkuje się np. piwa ekstremalnie gorzkie, o smaku bananowym czy wyprodukowane na bazie... wodorostów. No cóż, dla każdego coś miłego.
Według dziennika „De Telegraaf” Holendrzy tak masowo rzucili się na otwieranie własnych browarów, że pod względem ogólnej liczby producentów piwa wyprzedzili już swych sąsiadów z południa. A to przecież właśnie Belgowie od lat uchodzili za nację, słynącą z dużego bogactwa i różnorodności piw. Według „De Telegraaf” w Belgii działa obecnie ok. 260 producentów piw, czyli o około 50 mniej niż w Holandii.
- Jako producent piwa musisz się odróżniać od konkurencji i gwarantować wysoką jakość – tłumaczy dziennikowi „AD” Marc Attema, który od niedawna produkuje własne piwo (Groninger Craft Brewery), powstające z regionalnych produktów. – Nie widzi się tego zbyt często. Wszystkie składniki tego piwa pochodzą od rolników z regionu Groningen. Nasze piwo robione jest z pszenicy orkiszowej. To czynie je unikalnym produktem – zachwala swój produkt Attema.
Obecnie to jednak nie w Groningen, ale w centralnych i południowych prowincjach Holandii, pojawia się najwięcej nowych producentów piw. W prowincji Brabancja Północna jest ich już w sumie 61, w prowincji Holandia Północna 65, a w Holandii Południowej i Geldrii po 41. Najmniej własnych producentów piw mają prowincje Geldria i Drenthe (po pięciu producentów).
Ciekawą mapkę browarów w Holandii znajdziemy TUTAJ. Listę świeżo otwartych browarów w Holandii – których, jak pokazują dane, wciąż przybywa – znajdą Państwo TUTAJ
Holandia niegdyś miała bogate tradycje piwowarskie, więc powrót do nich nie powinien dziwić.
- Piwo w Holandii nadal często kojarzy się ze skrzynką zwykłych piw z supermarketu i w promocyjnej cenie, mimo że przecież dawniej byliśmy krajem z bogatą piwną tradycją – tłumaczył portalowi nu.nl Marcel Snater z browaru Maximus pod Utrechtem. – Te tradycje sięgają średniowiecza, kiedy piwo było narodowym napojem numer jeden. Kiedyś produkowano u nas wiele gatunków piwa, ale w latach siedemdziesiątych XX w. pozostały z tego właściwie jedynie pilznery. Teraz mamy jednak znów wiele browarów i wiele różnych gatunków – cieszy się Snater.
Czasy, gdy w Holandii piwo automatycznie oznaczało prawie zawsze Heinekena, Grolsch, Amstel czy któryś z innych popularnych, podobnie smakujących pilznerów, to już powoli przeszłość. A dla piwoszy, szukających nowych smaków, szerszy wybór to niewątpliwie dobra wiadomość.
24.06.2015 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Jeździmy na rowerze coraz chętniej! |
Holandia - informacje ogólne o kraju |
Holandia: Booking planuje reorganizację i zwolnienia |
Polska: Święto za święto. To nowy pomysł na wolną Wigilię? |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl