[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- Mówię to jako burmistrz Rotterdamu, ale też jako wściekły muzułmanin. To bardzo mocno mnie dotyka, do głębi mojej duszy. Czuję to w całym ciele. To bardzo ważne, by muzułmanie masowo się od tego odcięli. – mówił o zamachu na redakcję satyrycznego czasopisma „Charlie Hebdo” w Paryżu burmistrz Rotterdamu, Ahmed Aboutaleb.
Aboutaleb jest burmistrzem Rotterdamu od 2009 r. To pierwszy w dziejach Holandii burmistrz dużego miasta, który urodził się w Maroko i jest muzułmaninem. W dniach takich jak 7 stycznia – gdy radykalni islamiści zamordowali w Paryżu kilkanaście osób, co wstrząsnęło Europą – głos polityka-muzułmanina słuchany jest w Holandii szczególnie uważnie.
Aboutaleb nie boi się krytykować radykalnych muzułmanów. W 2006 r., jeszcze jako radny w Amsterdamie, chciał, by kobiety zasłaniające twarz burką, nie miały prawa do zasiłków. Niedawno stwierdził z kolei, że próby zatrzymania holenderskich dżihadystów, chcących walczyć w Syrii, nie mają większego sensu. „Jeśli ktoś uważa nasze społeczeństwo za zgniłe, niech wyjeżdża! Wyjeżdżaj. Ale nie będzie drogi powrotu”, powiedział w wywiadzie dla gazety AD. Burmistrz Rotterdamu stwierdził, że osoby takie powinny stracić holenderskie obywatelstwo i nie mieć prawa powrotu do Holandii.
Tygodnik „Elsevier” przyznał mu nawet tytuł Człowieka Roku 2014. Doceniono m.in. jego zdecydowaną postawę wobec radykalnych islamistów i zwolenników terroryzmu. TUTAJ
Także odnosząc się do zamachów z Paryża Aboutaleb nie przebierał w słowach. Jeszcze tego samego wieczora udzielił wywiadu programowi telewizyjnemu „Nieuwsuur”. Powiedział tam, że w Holandii nie ma miejsca dla ludzi, którzy sprzeciwiają się wolności, a paryski zamach nazwał barbarzyńskim aktem.
- Na boga, spakuj walizkę i wyjeżdżaj. Może jest gdzieś na świecie miejsce, gdzie będziesz mógł żyć po swojemu. Ale nie zabijaj niewinnych dziennikarzy, to tak obrzydliwe. Zniknij, jeśli nie potrafisz sobie znaleźć w Holandii miejsca – powiedział o Holendrach, którzy sympatyzują ze sprawcami paryskiej tragedii. – Jeśli ci się nie podoba, że satyrycy robią sobie gazetę, to... powiem to tak: spieprzaj stąd.
- Mówię to jako burmistrz Rotterdamu, ale też jako wściekły muzułmanin. To bardzo mocno mnie dotyka, do głębi mojej duszy. Czuję to w całym ciele. To bardzo ważne, by muzułmanie masowo się od tego odcięli. – mówił. Dodał, że tysiące Irakijczyków i Syryjczyk ryzykują życie, właśnie po to, by dostać się do Europy, ponieważ cenią sobie zachodnie wartości i wolność.
Większość holenderskich dzienników w dzień po zamachu w całości poświęciło swe okładki tragedii. „Głos Charlie Hebdo nie może ucichnąć”, tak redakcja opiniotwórczego NRC zatytułowała redakcyjny komentarz na pierwszej stronie. „Zamach na demokrację”, taki tytuł znalazł się na okładce „De Volkskrant”, a amsterdamski „Het Parool” wielkimi literami grzmiał „Jesteśmy Charlie”. Podobnie było w przypadku „AD” („Wszyscy jesteśmy Charlie”), a pierwszą stronę tabloidu „De Telegraaf” zajęły olbrzymie słowa „Krwawy zamach na naszą wolność”.
Wśród słów współczucia, wściekłości i oburzenia, nie zabrakło też apelów do nie ulegania panice i przesadzie.
„Zwycięstwem Bin Ladena i jego podobnych po 11 września była zbyt ostra reakcja Ameryki: tortury, ograniczenie wolności obywatelskich, militarne awantury w Afganistanie i Iraku. Po zamachu na Charlie Hebdo nie można zapominać, że dżihadyzm i radykalna prawica są sojusznikami i w gruncie rzeczy mają ten sam cel: zniszczenie otwartego, liberalnego społeczeństwa, w którym różnorodne grupy społeczne wzajemnie się tolerują”, przestrzegał w komentarzu w „De Volkskrant” znany holenderski pisarz Arnon Grunberg.
08-01-2015 ŁK, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
jak do gregora
z tępota umysłową zwykłem nie dyskutowac
Czego nie rozumiesz? Kase na bron dal im szef Worne Putten.-To takie arabskie biuro pracy z okolic Hagi zatrudniajace chlopow z Polski.Placi im 5-tke na godzne a z pozostalych 20 zarobionych na chlopach z PL kupuje dzihadistom kalachy,bomby oraz buduje w NL meczety.Tymczasem POLICJA holenderska ugania sie ale za dzieciakami majacymi podrasowane silniki w skuterach.Bo to jest EU-taki duzy dom wariatow w ktorym normalnych ludzi pozbawiono prawa do jakiegokolwiek normalnego prawa.-Rozumies juz?