Ściągasz filmy i muzykę z sieci? UWAŻAJ, w Holandii zakazali!

Archiwum '15

Od czwartku 10 kwietnia ściąganie z Internetu filmów, muzyki, książek i innych chronionych prawem autorskim materiałów jest w Holandii zakazane. – To krok w tył – komentują zwolennicy internetowego ściągania. – Dobra decyzja – odpowiadają twórcy.  

W czwartek w tej sprawie wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości UE. Sędziowie trybunału nie pozostawili suchej nitki na dotąd stosowanym w Holandii rozwiązaniu.

Obecnie obowiązuje w Holandii tzw. „podatek od domowych kopii” (thuiskopieheffing). Jest to podatek nakładany na puste płyty cd i dvd, tablety, komputery, dekodery STB i inne odtwarzacze filmów czy muzyki.

W cenę np. pustej płyty dvd wliczony jest podatek, który trafia do organizacji reprezentującej twórców. Także ściąganie z sieci holenderski ustawodawca traktował dotąd podobnie jak kopiowanie płyt cd czy dvd.

Tak dalej być nie może, stwierdził w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE.

Holandia była dotąd jednym z niewielu krajów, w których nie obowiązywał zakaz ściągania filmów czy muzyki z nielegalnych źródeł w sieci (np. popularnych „torrentów”). Po decyzji trybunału stan ten stał się już przeszłością.

Jeszcze tego samego dnia holenderski rząd zareagował na słowa sędziów i potwierdził: od 10 kwietnia 2014 roku ściąganie chronionych prawem autorskim materiałów z nielegalnych źródeł w sieci jest w Holandii zabronione.  

Teoretycznie z karami liczyć się teraz muszą nie tylko osoby, które nielegalne materiały w sieci umieszczają, ale także ci, którzy z nich korzystają i ściągają ja na własny dysk twardy. Nie wiadomo jednak jak nowe prawo będzie egzekwowane.

Część krytyków nowych rozwiązań obawia się, że stanowić one będą zagrożenie dla wolności w Internecie, a użytkownicy sieci będą jeszcze bardziej inwigilowani niż jest to obecnie.

- Ta decyzja kryminalizuje konsumentów – powiedziała Babs van der Staak ze Związku Konsumentów (Consumentenbond). Jej słowa cytuje dziennik de Volkskrant.

- Obserwowaliśmy, że właśnie ludzie, którzy wiele materiałów ściągali z sieci, także wiele muzyki i filmów kupowali. Poza tym można taki zakaz egzekwować jedynie poprzez monitorowanie na szeroką skalę konsumentów, a temu się sprzeciwiamy – dodała.

Z kolei fundacja Brein, która reprezentuje twórców i która jest zwolennikiem nowego prawa, napisała w oświadczeniu będącym reakcją na postanowienie trybunału, że nie zamierza ścigać indywidualnych użytkowników, ściągających z sieci materiały z nielegalnych stron.

- Chodzi nam w fundacji Brein o nielegalnych pośredników, a w sieci są to strony, które zarabiają na oferowaniu dostępu do nielegalnych materiałów – napisał dyrektor fundacji Brein, Tim Kuik.

Tak czy siak: kto w Holandii ściąga filmy, muzykę czy gry z nielegalnych źródeł, powinien mieć świadomość, że począwszy od 10 kwietnia 2014 roku jest to – przynajmniej z prawnego punktu widzenia – o wiele bardziej ryzykowne niż było to dotąd.  

11.04.2014 ŁK, Niedziela.NL