Upał, podtopienia i… holenderskie winnice!

Holenderskie ciekawostki

Meteorolodzy mają czasem problemy z przewidzeniem pogody na jutro, ale holenderscy eksperci z narodowego instytutu meteorologicznego KNMI zaryzykowali i przygotowali prognozę na rok… 2050. Wiele się w holenderskiej pagodzie do tego czasu zmieni!

Mówiąc w skrócie: będzie cieplej, latem nawet upalnie, a zimy będą łagodne. Częściej dochodzić będzie do ekstremalnych zjawisk, takich jak gwałtowne burze, intensywne ulewy i wichury. W wyniku ocieplenia klimatu i topnienia lodowców podniesie się poziom morza, co dla w dużej mierze depresyjnej Holandii stanowić będzie zagrożenie.

Wyższe temperatury i poziom morza

W 2050 roku średnia temperatura roczna będzie o ok. 1-2,3 stopnia wyższa niż jest to obecnie. W 2085 roku może być nawet o 3,7 stopnia cieplej.

W 2050 poziom Morza Północnego, nad którym leży Holandia, będzie wyższy o jakieś 15-40 cm. W 2085 roku może to być nawet i 85 cm.

Będziemy na to gotowi, przekonują przedstawiciele holenderskiego rządu. Aby uchronić kraj przed podnoszącym się, napierającym morzem trzeba wzmocnić wały, tamy i całą infrastrukturę przeciwpowodziową.

O wiele trudniej zabezpieczyć się przed gwałtownymi burzami i intensywnymi ulewami. A dochodzić będzie do nich coraz częściej. Ocieplenie klimatu oznacza nie tylko więcej słońca, ale i więcej ekstremalnych zjawisk meteorologicznych.

Uwaga na ulewy i burze!

Obecnie w trakcie najintensywniejszych ulew spada w Holandii czasem i 13 cm deszczu. W 2050 roku może to być nawet i 18 cm. Podtopienia piwnic i zakorkowane drogi mogą stać się częstym zjawiskiem.

Ocieplający się klimat to jednak nie tylko problemy. Holandia nigdy nie będzie drugą Hiszpanią czy Grecją, ale za kilkadziesiąt lat mieszkańcy Niderlandów cieszyć się będą mogli z większej ilości ciepłych i słonecznych dni.

Uraduje to również holenderskich rolników i sadowników, ponieważ okres wegetacyjny się wydłuży, a to przełoży się na częstsze i większe plony. Czasami jednak ekstremalne ulewy lub długotrwałe susze będą doprowadzać do wielkich zniszczeń. Radość rolników może być więc przedwczesna.

Śniegu i lodu jeszcze mniej

Zimy będą bardzo łagodne. To zła wiadomość dla wielbicieli łyżwiarstwa na świeżym powietrzu. Szanse na zorganizowanie Elfstedentocht – legendarnego masowego wyścigu łyżwiarskiego przez jedenaście miasteczek we Fryzji – będą z roku na rok coraz mniejsze. Ostatni raz Elfstedentocht odbyło się w 1997 roku.

Eksperci KNMI twierdzą, że szanse na to, że Holandię jeszcze kiedykolwiek nawiedzi zima tak sroga, by wyścig mógł się odbyć, wynoszą obecnie jedynie 15 %.

Z każdym kolejnym rokiem będą jeszcze mniejsze. Prawdopodobieństwo tego, że Elfstedentocht odbędzie się w 2050 roku to w najlepszym wypadku 2 %, a w najgorszym – 0,2 %.  

Holandia potęgą w produkcji win?

Łagodne zimy to świetna wiadomość dla właścicieli holenderskich winnic. Tak, tak, już obecnie w Holandii działają dziesiątki, zazwyczaj niewielkich, winnic. Jak pisze dziennik AD, w 2050 roku holenderskie zimy będą równie łagodne, co te we francuskim Bordeaux – regionie bądź co bądź słynącym ze świetnych win.

- Wygląda to całkiem dobrze – skomentował prognozy KNMI Diederik Beker, przewodniczący organizacji zrzeszającej holenderskich winiarzy. – Jesteśmy coraz lepsi w produkcji win, nasze winorośle są coraz starsze, a jeśli klimat będzie nam bardziej sprzyjał, również jakość poprawi się jeszcze bardziej. Już teraz zdobywamy złote medale na konkursach międzynarodowych, może być tylko lepiej. Jedynie te gwałtowne opady, jeśli będzie to na przykład grad, mogą nam pokrzyżować plany – dodaje Beker.

Jeśli prognozy KNMI się sprawdzą, za 35 lat Holandia będzie nie do poznania. Z kraju zamarzniętych kanałów pełnych łyżwiarzy zamieni się w skąpany w słońcu raj dla plażowiczów i miłośników lokalnego wina.

01-06-2014 ŁK, Niedziela.NL

(em)