Chciał zabić Polaka, dostał dożywocie za 2 mordy

Archiwum

Patrick S. zamordował dwie kobiety (jednej bez powodu odciął stopę), a własnoręcznie zrobioną metalową maczugą próbował zamordować obywatela Polski. Sąd skazał go na dożywocie.

Według sędziego mordowanie to dla Patricka S. „way of life”, sposób na życie. Oskarżony w trakcie procesu nie wykazał skruchy. 35-letni mężczyzna już nigdy nie powinien wrócić do życia w społeczeństwie, uznał  sąd w Rotterdamie. Ryzyko recydywy jest zbyt wielkie.

Patricka S. skazano m.in. za dwa morderstwa. W 2010 roku w trakcie próby rabunku zabił 21-letnią Faridę Zargar. Jej mocno okaleczone ciało znaleziono rok później w lesie w Spijkenisse (niedaleko Rotterdamu). Odciętą stopę dziewczyny znaleziono w szopie Patricka S. Mężczyzna nigdy nie wyjaśnił, dlaczego odciął stopę i zabrał ją ze sobą.

Także w 2010 roku Patrick S. zaatakował inną kobietę. Ranną Nandę Kerklaan znaleziono w rowie, ale okazało się, że ranny były zbyt poważne. Kobieta zmarła w szpitalu.

Morderca-psychopata próbował też zabić obywatela Polski. W trakcie próby rabunku Patrick S. zaatakował Polaka własnoręcznie skonstruowaną bronią: metalową rurą pełną wystających śrub. Uderzony w głowę Polak padł nieprzytomny na ziemię. Napastnik, przekonany, że ofiara nie żyje, uciekł z miejsca napadu.

Polak miał więcej szczęścia niż poprzednie dwie ofiary Patricka S. Mimo bardzo ciężkich ran udało mu się przeżyć napad.
W napadzie na Polaka brał udział wspólnik Patricka S., 21-letni Timothy S. Za udział w bestialskim napadzie sąd skazał Timothiego S., które najprawdopodobniej uderzył jako pierwszy (kolejnych pięć ciosów rurą zadał Patrick S.), na trzy lata pozbawienia wolności.

Ł.K., Niedziela.NL