Holandia: Trwa awantura o pokrycie kosztów usunięcia odpadów po narkotykach. Niszczą rezerwat przyrody

Holandia

Holenderskie media donoszą, że trwa nierozstrzygnięta awantura o to, kto pokryje koszty usunięcia ogromnej ilości odpadów po narkotykach, które znajdują się w rezerwacie przyrody w Halsteren w Brabancji. Dopóki chemikalia nie zostaną usunięte, obszar ten jest narażony na dalsze skażenie.

Odpady pochodzą z laboratorium narkotykowego w pobliżu Bergen op Zoom, które wyrzucało chemikalia używane do przetwarzania kokainy w pobliskim lesie, co doprowadziło do znacznego skażenia gleby. „Szybkość działania jest najważniejsza przy tak dużej ilości odpadów. Za każdym razem, gdy pada deszcz, zanieczyszczenia rozprzestrzeniają się przez wody gruntowe. Należy je usunąć, zanim dojdzie do jeszcze większych szkód” - w rozmowie z Trouw, powiedział ekspert ds. gleby, Theo Edelman.

Tymczasem 15 lutego minął termin usunięcia odpadów wyznaczony przez regionalną służbę ochrony środowiska. Oczyszczenie tego terenu jest skomplikowane i kosztowne, ponieważ skażenie sięga do sześciu metrów głębokości i znajduje się na obszarze trudno dostępnym dla ciężkich maszyn.

Przedstawiciele organizacji Brabants Landschap, do której należy ziemia, poinformowali, że oczekiwania, zgodnie z którymi organ zapłaci za sprzątanie, są niedorzeczne. Koszty mogą sięgnąć dziesiątek tysięcy euro, dlatego Brabants Landschap domaga się większego wkładu finansowego od rządu i władz lokalnych.

Właściciele rezerwatu twierdzą również, że odpowiedzialność za szkody ponosi mężczyzna, który wynajął szopę gangowi narkotykowemu.

02.03.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)