Holandia: To była „cicha katastrofa”. Na początku pandemii rząd zlekceważył sytuację w domach spokojnej starości

Holandia

Aż połowę ofiar śmiertelnych pandemii w pierwszym jej okresie (do września 2020 r.) stanowili w Holandii mieszkańcy domów spokojnej starości.

Według Rady ds. Bezpieczeństwa OVV w pierwszych miesiącach pandemii rząd skupiony był na sytuacji w szpitalach i oddziałach intensywnej terapii, a zlekceważył niepokojące sygnały napływające z domów spokojnej starości. Miało to daleko idące skutki, w tym dużą liczbę zgonów seniorów, opisuje portal nu.nl.

Na początku pandemii w Holandii brakowało maseczek i innych środków ochrony osobistej. Rząd skupił się na tym, by wyposażyć w te środki szpitale, ale już w domach spokojnej starości maseczek nie było prawie wcale.

Pracownicy domów spokojnej starości nie muszą nosić maseczek, bo ich kontakt z seniorami jest „krótki i z zachowaniem dystansu” – tłumaczył wówczas brak maseczek w tych ośrodkach Państwowy Instytut Zdrowia RIVM.

Z opublikowanego teraz raportu OVV wynika, że taka argumentacja nie była uzasadniona. Seniorzy cierpiący na przykład na demencję nie byli w stanie zachowywać należytego dystansu, a liczba zakażeń w tych ośrodkach szybko rosła. To była „cicha katastrofa”, piszą autorzy raportu.

Kiedy sytuacja w domach spokojnej starości stała się dramatyczna, rząd zdecydował się z kolei na drastyczny krok i wprowadzenie zakazu odwiedzin. Zakaz ten miał wielkie „społeczne i psychiczne skutki”, bo oznaczał, że wiele rodzin nie było w stanie pożegnać się z umierającymi seniorami, opisuje portal nu.nl.

Według OVV Holandia także obecnie nie jest odpowiednio przygotowana na wielki kryzys zdrowotny. Opublikowany właśnie raport OVV dotyczy jedynie pierwszej fazy kryzysu pandemicznego. Latem zaprezentowany zostanie kolejny raport dotyczący drugiej fazy kryzysu (od września 2020 r. do lipca 2021 r.).

16.02.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)