[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- Dużo się dzieje w tym śledztwie, ale nie możemy ujawniać szczegółów – powiedział rzecznik prasowy policji regionu Zeeland-West-Brabant na temat dochodzenia w sprawie serii ataków na sklepy z polskimi produktami w Holandii.
- Oczywiście analizujemy związki pomiędzy tymi sprawami – dodał rzecznik, cytowany przez portal nos.nl.
Przypomnijmy, w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do kolejnej eksplozji w sklepie z polskimi produktami w Holandii, tym razem w supermarkecie „Warszawa XL” w Tilburgu. W grudniu doszło już do czterech podobnych ataków na tego typu sklepy: w Aalsmeer, w Heeswijk-Dinther oraz dwukrotnie w Beverwijk.
Holandia: Eksplozje w sklepach z polskimi produktami w Aalsmeer i Heeswijk-Dinther
Holandia: Kolejna eksplozja w sklepie Biedronka w Beverwijk!
Kolejna eksplozja w polskim sklepie! Tym razem w Tilburgu
Do ataków na sklepy z polskimi produktami dochodziło więc w różnych regionach Holandii. Policja zakłada, że sprawy są ze sobą związane. Koordynacją ogólnokrajowego śledztwa w tej sprawie zajmuje się amsterdamska policja, czytamy w nos.nl.
Trudno zakładać, że pomiędzy wybuchami nie ma związku, skoro zaatakowane sklepy (z wyjątkiem sklepu w Heeswijk-Dinther) mają, według holenderskich mediów, wspólnego właściciela: irackiego Kurda Mohamada Mahmoeda i jego krewnych.
Sklep w Tilburgu otwarto dopiero w październiku 2020 r. Sklep w Heeswijk-Dinther nie należy do rodziny Mohamada Mahmoeda, ale jego właściciel ma podobne do niego nazwisko, informował lokalny portal omroepbrabant.nl.
Holenderska policja już w grudniu przyznała, że podejrzewa, iż chodzi tutaj o „bardzo skoordynowaną akcję wymierzoną w te supermarkety”. Jednocześnie śledczy podkreślali, że nic nie wskazuje na to, by zamachy były wymierzone w polską społeczność mieszkającą w Holandii.
Sam Mohamad Mahmoed po ataku na sklep w Tilburgu nie krył rozczarowania dotychczasowymi postępami w śledztwie. - Po atakach na sklepy Aalsmeer i Beverwijk policja obiecała, że będzie działać, ale nic nie zrobili - portal omroepbrabant.nl cytował jego słowa.
Policja w Tilburgu apeluje o kontakt do osób, które posiadają jakąkolwiek wiedzę mogącą pomóc w ujęciu sprawcy lub sprawców niedawnego ataku. Osoby, mogące pomóc w śledztwie, powinny dzwonić pod numer 0900-8844 lub 0800-7000 (numer dla osób chcących zachować anonimowość) albo kontaktować się z policją poprzez WhatsApp (0612207006) lub wypełnić formularz dostępny na stronie internetowej policji: TUTAJ.
Jak informuje portal hartvannederland.nl, zaatakowane w grudniu sklepy w Aalsmeer i Beverwijk są obecnie objęte policyjną obserwacją. – Przez 24 godziny na dobę prowadzona jest tam obserwacja za pomocą kamer oraz przeprowadzane są patrole – hartvannederland.nl cytuje rzecznika prasowego gminy Aalsmeer.
05.01.2021 Niedziela.NL // fot. TT Stock // Shutterstock.com
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Fasada Ahoy Rotterdam pomazana sztuczną krwią |
Holenderka w szpitalu po wypiciu zatrutego alkoholu w Laosie. 3 osoby nie żyją! |
Holandia: Pasażerowie samolotu KLM poczuli się źle na pokładzie |
Polska: Kreatywność hakerów zaskakuje. Do kradzieży danych używają... zapalniczki do grilla |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Czemu ma się bac... Jak widać nie zależy im na śmierci ludzi, a na zniszczeniach samego sklepu. Stąd godzina nocna wybochow. No chyba ze macie tam 24h otwarte