Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Najlepsze życzenia (cz.221)

Ciepłe myśli

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Najlepsze życzenia

Jedną z noworocznych niderlandzkich tradycji jest witanie się słowami „de beste wensen” (najlepsze życzenia), gdy po raz pierwszy widzimy kogoś w nowym roku. Dlatego nawet jeszcze w połowie stycznia możemy sobie składać noworoczne życzenia. Dziś do naszej porannej kawy zasiadamy po raz pierwszy w nowym 2022 roku i zgodnie z niderlandzką tradycją, pragnę wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom portalu Niedziela.nl złożyć jak najlepsze życzenia.

Nowy rok to jak zawsze lista postanowień (po niderlandzku goede voornemens). Kiedyś bardzo je lubiłam. No dobrze, nadal je lubię. Ja w ogóle jestem wielbicielką wszelakich list. Lista zakupowa, lista obowiązków domowych do wykonania w sobotę, lista obiadów na cały tydzień, lista tematów, o których pragnę napisać do naszej porannej kawy… mam mnóstwo list. Bez nich prawdopodobne zgubiłabym się w natłoku zajęć. Z jakiegoś powodu przestałam jednak darzyć sympatią listę noworocznych postanowień. Pewnie dlatego, że jest to jedna z tych list, których nigdy nie udaje mi się wypełnić do końca… nawet do połowy. Kiedyś były niczym gwarancja, że mogę coś zmienić, teraz to bardziej obawa – co, jeśli znów mi się nie uda?

Zawsze na początku stycznia z entuzjazmem spisywałam to, co chciałam w nadchodzącym roku osiągnąć a potem z przykrością stwierdzałam, że chyba zbyt się rozpędziłam. A może za mało się przyłożyłam? Ileż to już razy postanawiałam zacząć regularnie uprawiać sport albo jeść mniej słodyczy…

Dlatego pomyślałam, że w tym roku może nie będę spisywać listy a postanowię tylko jedną rzecz. Wtedy będę miała zdecydowanie większą szansę na to, że uda mi się moje postanowienie spełnić. Brzmi dobrze, ale co wybrać?
Zerknęłam na listę postanowień zarówno Polaków jak i Holendrów. Doszłam do wniosku, że właściwie wszyscy pragniemy tego samego. Na obu listach znajduje się rzucenie palenia (nie palę, więc odpada). Wielu z nas planuje w nowym roku nauczyć się kolejnego języka. Prawie każdy myśli o zdrowszym trybie życia i tu pojawiają się różne warianty, od bardziej świadomej diety po uprawianie sportu. Wielu z nas chce poprawić relacje z członkami rodziny i nie jeden planuje czytać więcej książek. Co roku postanawiamy bardzo wiele i robimy wszystko, aby tym razem się udało.

Co ciekawe według badań styczeń jest jednym z najgorszych miesięcy, by postanawiać, że się coś w życiu zmieni. Ponoć najlepszym na takie zmiany jest sierpień, chwila, gdy wracamy z wakacji. Według badań te postanowienia mają największą szansę na realizację. A zatem postanowię teraz i jeśli mi się nie uda, wrócę do postanowienia w czasie letnich wakacji. Do dwóch razy sztuka!

Z tych bardzo długich list wybrałam tylko jeden punkt. W kolejnym roku zadbam o swój spokój. Chcę więcej czasu poświęcić „nicnierobieniu”. Na moich bardzo długich listach obowiązków do wypełnienia, będę od teraz wpisywać, chwile na nierobienie niczego. Na ciszę. Teraz, gdy o tym myślę, wydaje mi się to trudniejsze niż rzucenie palenia, ale nie poddam się. Od zawsze chciałam się przekonać, czym jest medytacja, ponieważ to jeden z najlepszych sposobów na odnalezienie wewnętrznego spokoju. Mam już mam jeden punkt na liście. Jeszcze tylko muszę samą siebie przekonać, że nie mogę wymagać sukcesów już w przyszłym tygodniu. Dopiero po trzech miesiącach można mówić, że udało się coś zmienić, że zmieniłam stare nawyki. A zatem może powrócę do tego tematu w marcu… albo w sierpniu. W każdym razie, dam znać, czy udało mi się nic nie robić.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka


02.01.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(as)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione

Kat. Tłumacze

więcej na ogłoszenia.niedziela.nl

Kat. Transport - busy

więcej na ogłoszenia.niedziela.nl

Kat. Praca

więcej na ogłoszenia.niedziela.nl


reklama a
Linki