BIZNES: Bezrobotnych przybywa, a urząd pracy… zwalnia ludzi!

Biznes

W 2010 roku w holenderskim urzędzie pracy UWV zatrudnionych było 18,500 osób. W 2018 r. ma ich być jedynie 14,500. Czy odbije się to na jakości usług świadczonych bezrobotnym?

Wydawałoby się, że w czasach kryzysu i rosnącego bezrobocia w urzędach pracy zatrudnienie powinno rosnąć, a nie spadać. Ktoś przecież szukającym pracy bezrobotnym musi pomóc? Holenderska rzeczywistość jest inna. Urzędy UWV pochłaniają zbyt wiele pieniędzy, uważa rząd i planuje duże cięcia.

Zlikwidowanych ma zostać część siedzib UWV, a tysiące osób straci pracę. Zapewne zgłoszą się wtedy do urzędu pracy UWV – choć nie wiadomo, czy będzie tam wystarczająco dużo pracowników obsługi, skoro ich samych zwolniono...

Autorzy planu cięć i zwolnień tłumaczą, że reorganizacja nie odbije się na jakości usług świadczonych przez UWV. Wiele zadań UWV ma zostać zautomatyzowanych i odbywać się ma za pośrednictwem Internetu. A cięcia są potrzebne, bo w budżecie dziura. Akcja oszczędnościowa w UWV przynieść ma do 2018 roku w sumie około 440 mln euro oszczędności.  

Plan cięć pojawił się w najmniej odpowiednim czasie. W minionych latach, w związku z kryzysem gospodarczym, liczba osób zgłaszających się do UWV bardzo szybko rosła. W minionym roku do UWV zgłosiło się o 15 procent bezrobotnych więcej niż w roku ubiegłym, a liczba spraw dotyczących zwolnień pracowniczych, którymi UWV się zajmuje, zwiększyła się o 50 procent. W 2011 roku zapisanych w UWV bezrobotnych było 575 tysięcy, a w roku 2012 – już 663 tysięcy.

Mówiąc obrazowo: urzędom pracy przybywa pracy, ale będzie ubywać pracowników, którzy już jako bezrobotni pójdą się zarejestrować do UWV i pracy urzędom jeszcze przybędzie.  

Ł.K., Niedziela.NL