Psycholog psów wyjaśnia, jak bronić się przed atakiem agresywnego czworonoga

Zdrowie i Styl Życia

fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

W ostatnim czasie z różnych stron Polski płynęły informacje, że kolejne psy atakowały ludzi w różnych sytuacjach. To może zdarzyć się każdemu, dlatego warto wiedzieć, jak zachować się w sytuacji zagrożenia ze strony agresywnego czworonoga.

Psy atakują ludzi

Tylko w ciągu ostatnich tygodni dochodziło do groźnych sytuacji, w których agresywne psy rzucały się na człowieka, m.in.: w Gliwicach, Nowogrodzie Bobrzańskim i Bydgoszczy. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy staniemy twarzą w twarz z agresywnym zwierzęciem. Możemy natomiast zminimalizować przykre skutki takiego spotkania. Aby mogło się tak stać, musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach.

Pies wysyła sygnały, człowiek ich nie rozumie

- Na ogół pies, zanim zaatakuje, wysyła sygnały. Przeciętny człowiek nie jest w stanie ich odczytać z prostego powodu. Nie mamy na ten temat powszechnej wiedzy, którą posiadają specjaliści – tłumaczy nam Iga Sozoniuk zawodowo zajmująca się psychologią psów oraz ich behawioryzmem. Jeśli już dojdzie do bliskiego spotkania z rozwścieczonym zwierzęciem, powinniśmy zachować zimną krew i przyjąć określoną postawę, aby zminimalizować ryzyko ataku i ostudzić bojowe nastawienie czworonożnego agresora.

Jak należy się zachować?

- Przede wszystkim nie wolno panikować. Krzyk, machanie rękami i uciekanie na pewno nie pomogą, a mogą nawet zaszkodzić. Pies będzie gonił i atakował wszystko co się rusza. Taki jest jego instynkt – wyjaśnia ekspertka.

- Skupiamy się głównie na ochronie twarzy, klatki piersiowej i genitaliów. Jeśli istnieje taka możliwość, warto osłonić się przedmiotem, np. krzesłem. Jeżeli nie ma nic takiego pod ręką, trzeba zdecydowanym ruchem paść na ziemię, skulić się i czekać nieruchomo, aż pies odejdzie – wyjaśnia Iga Sozoniuk.  Dodaje również, że nie powinno się klękać, bo rozjuszone zwierzę może przewrócić swoją ofiarę.

Dlaczego psy bywają agresywne?

Pytaliśmy o to Barbarę Zarudzką, która prowadzi Schronisko dla Zwierząt „Psi Raj” w Pasłęku i zajmuje się rekonwalescencją psów oraz ich resocjalizacją. Wieloletnie doświadczenie w pracy z czworonogami upewnia kierowniczkę placówki, że za agresją zwierząt stoi ich historia i doświadczenia związane z człowiekiem.

- Psy nie rodzą się agresywne. Ich temperament kształtuje historia, którą przeżyły. Jeśli zwierzę doświadczyło przemocy ze strony człowieka, może z obawy o własne bezpieczeństwo reagować agresją na każdy późniejszy kontakt człowieka. Niektóre zwierzęta wymagają żmudnej pracy, aby mogły na nowo zaufać dobrym ludziom – wyjaśnia nam Barbara Zarudzka.

Dodaje też, że wbrew panującej opinii, nie spotkała się nigdy z „rasami agresywnymi z natury”, choć do schroniska trafiają często np. amstaffy wykorzystywane do walk.
– Te zwierzęta uczone są agresji, ale ona też wynika z obrony przed drugim stworzeniem. Na ogół zaznają również cierpienia ze strony człowieka. Tak było nawet w przypadku psa, który trafił niedawno pod moją opiekę. Jego skóra nosiła widoczne blizny, prawdopodobnie oblany był wrzątkiem. Był agresywny w stosunku do opiekunów schroniska, ale w nowym, kochającym domu, przeszedł zupełną przemianę. W końcu mógł poczuć się bezpiecznie  – opowiada kierowniczka „Psiego Raju”.

Jakie kroki podjąć w przypadku pogryzienia?

Nawet w przypadku właściwej samoobrony, może zdarzyć się, że zostaniemy ugryzieni przez agresywnego psa. W pierwszej kolejności należy umyć, odkazić np. wodą utlenioną i opatrzyć ranę. Jeżeli zwierzę jest pod opieką, warto upewnić się, że było szczepione przeciwko wściekliźnie. Jeśli właściciel nie ma co do tego pewności, lub pies jest bezpański, koniecznie trzeba zgłosić się do lekarza rodzinnego, który zadecyduje o dalszych krokach – np. szyciu głębokiej rany oraz podaniu serii zastrzyków przeciw tężcowi i wściekliźnie. Obydwie choroby przenoszone przez psy mogą wywołać poważne powikłania w ludzkim organizmie, a nawet prowadzić do śmierci. W przypadku głębokich obrażeń należy wezwać pogotowie ratunkowe dzwoniąc pod nr 112.

20.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(ec)


Komentarze 

 
+1 #3 Jolanta 2021-06-21 18:57
Przerazajacy terror wlascicieli psow,ktorzy stracili rozum,bo dla nich pies jest wazniejszy od czlowieka.Nie wazne,ze gina dzieci,nie wazne ,ze coraz wiecej pogryzien i nieszczesc.Masz psa?To za niego odpowiadasz!Obecnie to czlowiek jest podwladnym psow.Swiat zwariowal.
Cytuj
 
 
0 #2 Oli 2021-06-21 05:19
Przypuszczam,że osoby pogryzionej przez psa nie interesuje gadka,że winny jest właściciel, pewne rasy powinny zostać zakazane lub na pozwolenie jak na broń,obowiązkowe szkolenie.
Cytuj
 
 
+1 #1 wp 2021-06-20 13:20
Tak jasne! Agresja psów bierze się stąd, że doznały przemocy ze strony człowieka. Ach jaki ten człowiek zły! Kiedy w końcu pozbędziemy się go z tej planety? A co z kochanymi pieskami kanapowymi, którym trzeba było dla poskromienia obciąć jaja, bo kąsały własnych domowników, którzy im dawali jeść? Pewnie też człowiek winny. Może micha była za słona..?
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Słowo dnia: Verjaardag

News image

Polska: Producenci technologii zapłacą za szkody psychiczne wyrządzone klientom

News image

Holandia: Pogoda na wtorek (17 grudnia) i następne 3 dni

News image

Holandia: Trzy banki łączą się w jeden. Tak się będzie nazywać

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki