[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Wielu obcokrajowców dostaje zasiłek dla bezrobotnych, mimo że sami się zwolnili z pracy, a choć urząd UWV wie o tym procederze, to niewiele z tym robi – poinformował w poniedziałek program telewizyjny „Nieuwsuur”.
Emitowany wieczorem w telewizji publicznej NPO program już od kilku tygodni prezentuje wyniki dziennikarskiego śledztwa dotyczącego „wyłudzania zasiłków dla bezrobotnych przez imigrantów zarobkowych”. Wielu Polaków niesłusznie pobiera holenderski zasiłek dla bezrobotnych WW, a w procederze tym pomagają im pośrednicy i doradcy, dopuszczający się fałszerstw i oszustw – brzmiała konkluzja pierwszego reportażu z tej serii, wyemitowanego na początku września. O ustaleniach „Nieuwsuur” informowaliśmy wtedy szczegółowo na naszych łamach: Holenderska telewizja: „Wielu Polaków wyłudza w Holandii zasiłki dla bezrobotnych”
Wyłudzenia zasiłków?
Także Ambasada RP odniosła się do tej kwestii. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Ambasady wyrażono wówczas zdziwienie doniesieniami medialnymi na ten temat.
„Autorzy materiałów prasowych i telewizyjnych przedstawiają migrantów zarobkowych z Polski w niekorzystnym świetle, przypisując im rzekome masowe oszustwa na tle korzystania z nienależnych świadczeń społecznych. Publikacje, choć oparte na wyizolowanych przypadkach stwierdzonych i osądzonych wyłudzeń i oszustw, kładą cień na całej ciężko i uczciwie pracującej polskiej społeczności”, napisano w oświadczeniu. Więcej o reakcji Ambasady RP tutaj: Holandia: Polacy oskarżeni o wyłudzenia zasiłków. Minister „zszokowany”, Ambasada RP reaguje
Na doniesienia „Nieuwsuur” zareagował również minister pracy i polityki społecznej Wouter Koolmees. Urząd Pracy UWV będzie częściej sprawdzać, czy bezrobotny szuka pracy i przebywa na terenie Holandii, a rola pośredników pomagających w uzyskiwaniu świadczeń ma być ograniczona, obiecał minister.
W czwartek w holenderskim sejmie Tweede Kamer odbędzie się debata na temat wyłudzeń zasiłków WW oraz działań zapowiedzianych przez ministerstwo.
O tym, jak rząd chce walczyć z wyłudzeniami zasiłków, przeczytają Państwo tutaj: Holandia: Wyłudzenia zasiłków przez obcokrajowców? Rząd zapowiada zmiany
„Sami się zwalniają”
W poniedziałek „Nieuwsuur” po raz kolejny wrócił do tej sprawy. Tym razem dziennikarze poinformowali, że z ich źródeł wynika, iż zagraniczni pracownicy często sami się zwalniają, a następnie zwracają się o zasiłek dla bezrobotnych. Teoretycznie nie powinni mieć do niego prawa, gdyż zasiłek WW przysługuje tylko osobom, które straciły pracę nie ze swojej winy (a nie same się zwolniły), jednak Urząd Pracy UWV rzadko to kontroluje.
Najnowszy reportaż „Nieuwsuur” zobaczyć można m.in. tutaj: www.npostart.nl/nieuwsuur (ok. 0-14 min).
„Nieuwsuur” opiera się o informacje uzyskane od właścicieli agencji pośrednictwa pracy, którzy twierdzą, że wielu ich zagranicznych pracowników zwalnia się zaraz po przepracowaniu pół roku i następnie składa wniosek o WW. Aby móc się ubiegać o to świadczenie, trzeba przepracować w Holandii właśnie co najmniej sześć miesięcy. W takim wypadku ma się prawo do maksymalnie trzech miesięcy WW.
- Widzę tu wyraźny schemat. Zagraniczni pracownicy przyjeżdżają do Holandii, aby przepracować tu określoną liczbę dni, tak aby uzyskać prawo do WW. Potem rezygnują z pracy, zwracają się o WW i pobierają ten zasiłek tak długo, jak można. Następnie znów rozpoczynają pracę – portal nos.nl, związany z „Nieuwsuur”, cytuje Michaela Mosterta z agencji Tradiro z miejscowości De Lier (gmina Westland). Mostert szacuje, że co roku postępuje tak około 700 osób, pracujących dla jego agencji pośrednictwa.
„Nie tylko Polacy”
Również Rob Mesken z agencji Interactief w Berkel en Rodenrijs twierdzi, że wielu pracowników zwalnia się, by dostać WW. Postępują tak głównie Polacy, Bułgarzy, Rumuni, Turcy i Marokańczycy, choć niewykluczone, że również holenderscy pracownicy tak robią, czytamy w nos.nl.
- To nie są tylko Polacy. Również imigranci z innych krajów postępują podobnie. Robią tak na przykład ludzie pochodzenia tureckiego czy marokańskiego. Oni są tu już dużo dłużej i pracują na przykład sezonowo lub w ogrodnictwie i postępują tak już od 14 czy 15 lat – powiedział Mostert z agencji Tradiro.
Niektóre agencje pracy zwróciły się nawet do UWV z informacją o tym procederze. – Przekazałem UWV Rotterdam listę stu osób, które zwróciły się o WW, mimo że miałem dla nich pracę. Niewiele z tym zrobili – nos.nl cytuje Mosterta.
Teoretycznie UWV mogłoby łatwo zwalczyć tego rodzaju wyłudzenia zasiłków: wystarczyłoby skontaktować się z pracodawcą osoby ubiegającej się o zasiłek WW z pytaniem, czy osoba ta faktycznie została zwolniona. Według agencji pośrednictwa oraz informatorów w UWV, z którymi kontaktował się „Nieuwsuur”, urząd rzadko się na to decyduje.
Skala zjawiska nieznana
Według „Nieuwsuur” sprawa ta może być „politycznie bardzo wrażliwa”. Arjan Noorlander, komentator polityczny tego programu, przypomniał, że kwestia imigrantów zarobkowych z Europy Środkowej i Wschodniej odegrała bardzo ważną rolę np. w kampanii poprzedzającej referendum o Brexicie. „Oni najpierw przyjechali i zabrali nam nasze miejsca pracy, a teraz zabierają nam nasze świadczenia socjalne”, myślało wielu Brytyjczyków o nowych imigrantach i zagłosowało za wyjściem z UE, uważa Noorlaner.
- To jakieś szaleństwo. To tak jakby komuś dać główną nagrodę w loterii bez sprawdzania, czy ta osoba w ogóle kupiła los. Zasiłki są przeznaczone dla ludzi, którzy wbrew własnej woli są bez pracy i potrzebują czasowego finansowego wsparcia. A nie dla ludzi, którzy się nie starają i wykorzystują resztę społeczeństwa – skomentował najnowsze doniesienia „Nieuwsuur” poseł Dennis Wiersma z partii VVD, największego ugrupowania w holenderskim sejmie.
Jaka jest skala tego zjawiska? Tego „Nieuwsuur” nie udało się ustalić. – Wiemy jednak, że w ubiegłym roku zasiłek WW przyznano prawie 40 tys. Polakom, a Polacy to największa grupa imigrantów zarobkowych. Jeśli zestawić to z historiami, do których dotarliśmy, to można założyć, że chodzi tutaj rocznie o tysiące ludzi, którzy nie zostali zwolnieni, ale dostali od UWV zasiłek – powiedział Siebe Sietsma, autor reportażu „Nieuwsuur”.
Co ciekawe, w reportażu „Nieuwsuur” nie przyjrzano się innej częstej praktyce, mocno związanej z poruszoną tematyką. Wiadomo na przykład, że niektóre agencje pośrednictwa pracy specjalnie zwalniają pracowników po przepracowaniu np. pół roku czy roku, bo wiedzą, że w kolejnej umowie musiałyby już zaoferować pracownikowi lepsze warunki. Dochodzi wówczas do sytuacji odwrotnej niż ta opisana w poniedziałkowym reportażu: zagraniczny (np. polski) pracownik chce nadal pracować, ale to agencja „wypycha” go na przymusowe bezrobotne, często nawet sugerując, że „może przecież iść na zasiłek WW”, a np. po pół roku ponownie zostanie przyjęty do tej samej pracy (tyle że znów na najgorszych warunkach). Tej kwestii w reportażu „Nieuwsuur” jednak nie poruszono.
09.10.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze