[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Wielu Polaków niesłusznie pobiera holenderski zasiłek dla bezrobotnych WW, a w procederze tym pomagają im pośrednicy i doradcy, dopuszczający się fałszerstw i oszustw – to jedna z konkluzji dziennikarskiego śledztwa programu „Nieuwsuur”.
„Nieuwsuur” to jeden z najważniejszych programów informacyjnych holenderskiej telewizji publicznej. W poniedziałek wieczorem kilkunastominutowy reportaż o „polskich imigrantach zarobkowych opuszczających się na wielką skalę defraudacji zasiłków dla bezrobotnych WW” był tematem dnia.
Reportaż można zobaczyć m.in. tutaj (od początku programu do ok. 18. min): TUTAJ.
Prawo do zasiłku dla bezrobotnych WW mają w Holandii osoby, które przepracowały w kraju ze stolicą w Amsterdamie co najmniej pół roku. Warunkiem uzyskania świadczenia jest to, że osoba je otrzymująca przebywa w Holandii i aktywnie szuka nowej pracy.
Według „Nieuwsuur” wielu Polaków otrzymujących świadczenie WW nie spełnia tych warunków, bo np. w trakcie pobierania zasiłku przebywają w Polsce. Aby nie stracić prawa do tego świadczenia, osoby takie korzystają z usług pośredników i doradców, którzy oferują im np. fikcyjne meldunki i adresy pocztowe w Holandii. Dzięki temu dana osoba w oczach niderlandzkiego urzędu pracy UWV nadal przebywa w Holandii.
– U nas taki adres kosztuje 75 euro miesięcznie – mówi jeden z doradców, z którym skontaktował się „Nieuwsuur”.
Oprócz tego niektórzy doradcy wysyłają w imieniu klientów podania o pracę. Robią to po to, by móc wykazać przed holenderskim Urzędem Pracy UWV, że dana osoba aktywnie poszukuje nowego zatrudnienia. Wysyłając podania o pracę i prowadząc korespondencję z UWV pośrednicy nieraz podrabiają podpisy swych klientów (gdyż ci są już w Polsce). W dodatku podania o pracę są tak pisane, by „ryzyko” uzyskania nowego zajęcia było jak najmniejsze.
„Nieuwsuur” wyemitował w reportażu nagrania z ukrytych kamer, na których widać, jak niektórzy doradcy tłumaczą potencjalnym klientom, jak działa ten proceder i na co powinni uważać. Radzą na przykład, by w trakcie pobierania zasiłku WW nie podejmować (legalnej) pracy w Polsce i nie korzystać w Polsce z holenderskiej karty płatniczej, czytamy w portalu nos.nl. Jednocześnie „Nieuwsuur” podkreśla, że kontaktował się również z doradcami, którzy byli uczciwi i odmówili pomocy w takim procederze.
Według „Nieuwsuur” holenderski Urząd Pracy UWV już od dawna wie o tym zjawisku, ale niewiele zrobił, by je zwalczyć. Z wewnętrznych analiz UWV, do których dotarli dziennikarze, wynikać ma, że około 30% Polaków pobierających zasiłek WW i korzystających z usług doradców, przebywa w Polsce. Oznaczać to może, że w minionych latach tysiące Polaków niesłusznie pobierało to świadczenie, a straty UWV wyniosły miliony euro, opisuje nos.nl. Jak na razie za tego rodzaju przestępstwo na niewysokie kary skazano jedynie dwie osoby (dwóch doradców z Tilburga).
Zadziwiające jest to, że w niektórych przypadkach UWV musiało mieć wiedzę o tym, że „coś jest nie tak”. Z reportażu wynika na przykład, że czasem w jednym zwykłym mieszkaniu zameldowanych było kilkudziesięciu Polaków, pobierających zasiłek dla bezrobotnych… Urząd jednak nie decydował się na dokładniejsze kontrole.
Urząd UWV informacje o procederze przekazał ministerstwu pracy i spraw społecznych, ale ministerstwo nie podzieliło się tą wiedzą z holenderskim parlamentem. – Chcę wiedzieć, dlaczego nie poinformowano o tym parlamentu? Dlaczego od dawna dochodzi do tych defraudacji i nic z tym nie zrobiono? Domagam się wyjaśnień od ministra, najlepiej jeszcze w tym tygodniu – portal nos.nl cytuje posła opozycyjnej Partii Socjalistycznej (SP) Jaspera van Dijka.
W poniedziałek, czyli w dniu emisji reportażu „Nieuwsuur”, minister pracy Wouter Koolmees nie zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami tego programu. Urząd UWV i ministerstwo pracy wydały dosyć ogólnikowe oświadczenia. Napisano w nich m.in. o tym, że osoby pobierające zasiłki „są informowane o ich prawach i obowiązkach”, urzędnicy nie są w stanie „skontrolować autentyczności wszystkich podań o pracę”, a wykazanie tego, że niektórzy doradcy „świadomie dopuszczają się defraudacji” jest skomplikowane.
Reportaż „Nieuwsuur” wywołał w Holandii falę komentarzy i reakcji – polityków, ekspertów i innych mediów. Można się spodziewać, że w nadchodzących tygodniach kwestia „zasiłków dla bezrobotnych otrzymywanych przez Polaków” będzie w Holandii często poruszana...
04.09.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Czekoladowe litery droższe o 25%! |
Holenderska kolej uruchamia biuro rzeczy znalezionych online |
Holandia: Fasada Ahoy Rotterdam pomazana sztuczną krwią |
Holenderka w szpitalu po wypiciu zatrutego alkoholu w Laosie. 3 osoby nie żyją! |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Brawo ! Pani Kasiu !!! ;)
A niektórym już dawno słowniki ortograficzne