Holandia: PSV walczyło do końca, ale odpadło z Ligi Mistrzów

Sport

Mistrz Holandii odpadł we wtorek 15 marca z Ligi Mistrzów. Drużyna z Eindhoven dzielnie walczyła, ale w serii rzutów karnych zdecydowała jedna pomyłka.

Pierwsze starcie dwumeczu 1/8 finału LM z Atlético Madryt Mistrzowie Holandii rozegrali trzy tygodnie temu na własnym stadionie. Mecz zakończył się wynikiem 0-0, co pozostawiało sprawę awansu otwartą.

Także we wtorkowym rewanżu w stolicy Hiszpanii PSV świetnie się broniło, a bramkarz ekipy z Eindhoven Jeroen Zoet był jednym z najlepszych graczy na boisku. Podobnie jak w Eindhoven, także w Madrycie po 90 minutach gry wynik brzmiał 0-0. Więcej akcji stworzyli gospodarze, ale także goście z Holandii byli raz bardzo blisko zdobycia gola: Jürgen Locadia w drugiej połowie trafił w słupek.

Dogrywa, w której to głównie podopieczni Diego Simeone byli w ofensywie, nie przyniosła rozstrzygnięcia. O wszystkim musiały zdecydować rzuty karne.

Także w nich oba zespoły stoczyły wyrównaną walkę. W pierwszych czternastu próbach piłkarze obu drużyn byli bezbłędni. Dopiero przy stanie 7-7 doszło do pierwszej pomyłki. Niestety dla PSV jej autorem był Luciano Narsingh, który trafił w poprzeczkę.

Po celnym strzale Juanfrana marzenia PSV o ćwierćfinale LM prysły. To Atlético awansowało do kolejnej rundy, a podopieczni Phillipa Cocu na razie muszą zapomnieć o wielkiej europejskiej piłce i skupić się na niedzielnym hicie Eredivisie: meczu z Ajaxem w Eindhoven.

- Byliśmy tak blisko… To bardzo bolesne, że przegraliśmy właśnie w taki sposób – skomentował porażkę w Madrycie Phillip Cocu. – Naszym celem był ćwierćfinał i tego celu nie udało nam się zrealizować – mówił w rozmowie z dziennikarzem telewizji SBS 6.

Trener PSV był jednak zadowolony z gry swych podopiecznych. – Drużyna dobrze zrealizowała plan, graliśmy w bardzo zdyscyplinowany sposób. W dogrywce wszyscy piłkarze mimo zmęczenia dali z siebie wszystko. Mogę być z tego tylko dumny – dodał Cocu.


16.03.2016 ŁK Niedziela.NL