[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
W trzeciej rundzie Australian Open młody Francuz Arthur Cazaux gładko wygrał z Holendrem Tallonem Griekspoorem. W 1/8 finału pogromca Holendra musiał jednak uznać wyższość Huberta Hurkacza.
Mecz rozegrany w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu europejskiego zakończył się wygraną polskiego tenisisty 7-6 (6), 7-6 (3), 6-4. Spotkanie trwało niespełna 2,5 godziny.
Hurkacz po raz kolejny świetnie sobie radził na linii serwisowej. Posłał 11 asów (przy tylko jednym podwójnym błędzie serwisowym) i wygrał aż 91% punktów po pierwszym serwisie.
Dwa pierwsze sety były wyrównane i o wygranej w tych partiach decydował tie-break. W kluczowych momentach to bardziej doświadczony Polak zachował więcej zimnej krwi.
Cazaux był jedną z niespodzianek turnieju w Australii. Zajmuje dopiero 122. miejsce w rankingu, a w Melbourne zagrał dzięki dzikiej karcie.
W drodze do czwartej rundy pokonał jednak rozstawionego z ósemką Duńczyka Holgera Rune oraz najlepszego obecnie holenderskiego tenisistę, Tallona Griekspoora. 27-latek z Haarlemu przegrał z 21-letnim Francuzem wyraźnie: 3-6, 3-6, 1-6.
Rywalem Hurkacza w ćwierćfinale Australian Open będzie Rosjanin Daniił Miedwiediew. Jak dotąd zawodnicy ci mierzyli się ze sobą pięciokrotnie. Wrocławianin wygrał trzy razy, a Miedwiediew dwa razy. To jednak Rosjanin zajmuje wyższe miejsce w rankingu ATP (jest trzeci, a Hurkacz dziewiąty).
23.01.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia, sport: Sześć goli w Rotterdamie! Awans już bardzo blisko |
Holandia, sport: Bolesna porażka PSV. „Dramatycznie źle” |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl