Holandia, sport: „Dlatego przegraliśmy w karnych z Argentyną”, tłumaczy ekspert

Sport

Fot. kovop58 / Shutterstock.com

To w Holandii prawdziwa trauma: przegrywane raz za razem serie rzutów karnych na ważnych turniejach piłkarskich. Także w Katarze było podobnie.

Przypomnijmy, Holandia przegrała w piątek walkę o półfinał mundialu z Argentyną. W regulaminowym czasie gry było 2-2, a o awansie zdecydowały rzuty karne.

Osiem lat temu Holandia również zmierzyła się z Argentyną w trakcie mundialu - tyle że w półfinale. W 2014 r. selekcjonerem reprezentacji Holandii był, podobnie jak teraz, Louis van Gaal. Argentyna wygrała wtedy serię rzutów karnych 4-2. Tym razem zwycięstwo było skromniejsze, bo 4-3.

W piątek Holendrzy rozpoczęli serię rzutów karnych fatalnie: bramkarz Argentyńczyków, Emiliano Martinez, obronił strzały Van Dijka i Berghuisa. Rywale w pięciu próbach pomylili się tylko raz.

Van Gaal przed turniejem w Katarze mówił, że już od roku przypominał podopiecznym o tym, by trenowali karne. Holenderskie media informowały też, że w kadrze zatrudniono ekspertów od jedenastek.

Wszystko po to, by Pomarańczowi nie doznali kolejnej „traumy karnych”. Oranje wielokrotnie odpadali z ważnych turniejów po seriach jedenastek.

Na EURO 1992 pomylił się van Basten i Holandia przegrała w półfinale w karnych z Danią (4-5). Cztery lata później w ćwierćfinale Mistrzostw Europy historia się powtórzyła: w ćwierćfinale było 5-4 dla Francji, a zawiódł Seedorf.

Na mundialu w 1998 r. Holandia przegrała w półfinale po karnych z Brazylią 2-4. Nie trafili Frank de Boer i Bergkamp. W półfinale EURO 2000 Holendrzy w serii karnych zepsuli aż trzy jedenastki i do finału awansowali Włosi. W 2014 r. w meczu z Argentyną jedenastki zmarnowali Ron Vlaar i Wesley Snijder.

Tym razem miało być inaczej. Nie było. Według Gyuriego Vergouwa - statystyka od 20 lat zajmującego się analizą serii rzutów karnych - Pomarańczowi popełnili podstawowe błędy.

- Zasada numer jeden jest taka, że rozbieg przed rzutem karnym musi mieć co najmniej pięć metrów. Im krótszy rozbieg, tym więcej siły trzeba włożyć w strzał. A to odbija się na precyzji uderzenia - powiedział Vergouw w rozmowie z portalem nos.nl.

Według niego zarówno Van Dijk, który w piątek zmarnował jedenastkę jako pierwszy, jak również Berghuis, który zepsuł drugiego karnego, wzięli za krótki rozbieg.

Van Gaal tłumaczył przegraną w karnych stresem piłkarzy. Technikę strzału można ćwiczyć, ale presji, jaką odczuwa się na pełnym stadionie, nie da się odtworzyć - przekonywał. Według Vergouwa to nie jest przekonujące tłumaczenie.

- Piloci również ćwiczą na symulatorach lądowanie w gęstej mgle, choć nie mają wtedy na pokładzie dwustu pasażerów krzyczących ze strachu. Chodzi po prostu o to, by wiedzieć co i jak w danej chwili trzeba zrobić - dodał Vergouw.

Także to, że Van Dijk sam zdecydował, że jako kapitan jako pierwszy podejdzie do karnego, było błędem. Według Vergouwa to tylko zwiększyło presję odczuwaną przez Van Dijka.

- To trener powinien o tym decydować, to on ponosi odpowiedzialność - tłumaczy ekspert.

Według niego w Holandii nadal nie traktuje się serii rzutów karnych poważnie. Wielu uważa jedenastki za loterię. -To loteria tylko wtedy, gdy oba zespoły tego nie ćwiczyły. Jeśli obie drużyny dobrze się przygotowały, to wygra ten lepszy - dodał w nos.nl Vergouw.

12.12.2022 Niedziela.NL // fot. kovop58 / Shutterstock.com

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki