[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Drużynowy konkurs w skokach narciarskich był polską szansą na zdobycie medali olimpijskich. Kamil Stoch pokazał, że jest jednym z najlepszych zawodników świata. Jednak jeden Stoch w reprezentacji to za mało.
Naszym sportowcom na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie nie idzie najlepiej. Możemy poszczycić się jedynie brązowym medalem Dawida Kubackiego w skokach narciarskich. A to właśnie skoczkowie jechali do Chin jako ci, którzy mieli do Polski wrócić z krążkami. W walentynkowy poniedziałek (14 lutego) otrzymali kolejną szansę.
Wszystkie analizy, przewidywania i przymiarki wskazywały, że drużynowo możemy powalczyć o podium. Po pierwszej turze skoków prowadziła Norwegia, Polska znajdowała się na 7. pozycji. Po drugiej zmianie awansowaliśmy na 6. miejsce, a jeszcze przecież nie skakali najlepsi.
Trzeba przyznać, że walka o medale odbywała się w ekstremalnych warunkach. Temperatura odczuwalna wynosiła minus 30 stopni Celsjusza, wiał silny wiatr, a mimo to w kolejnej serii Dawid Kubacki skoczył na odległość 122 metrów i Polska wyszła na 2. pozycję. Nie trwało to długo, bo na skoczni zameldował się Japończyk Junshiro Kobayashi. Poleciał 128,5 metra i jego reprezentacja przejęła prowadzenie. Klasę pokazali także Norwegowie czy Słowacy i po trzeciej turze spadliśmy na 7. miejsce.
Czekaliśmy na skoki mistrzów, a właściwie na Kamila Stocha. Pokazał, co potrafi. Poleciał na odległość 137 metrów. Polska wskoczyła na 1. miejsce i była już szansa na podium. Po naszym zawodniku wystąpili Ryoyu Kobayashi (134 metry) i Peter Prevc 129 metrów) czy Marius Lindvik (121 metrów). Znów byliśmy na 6. miejscu, ale do podium brakowało zaledwie 22 punktów. To można było nadrobić.
Piotr Żyła osiągnął wynik 125,5 m. i znów prowadziliśmy. Jednak rywale nie odpuszczali i walka trwała. W końcu ponownie na belce kibice zobaczyli Kamila Stocha. Ten jeden skok mógł dać Polsce medal i... skoczył 127,5 metra. Mieliśmy już drugie miejsce, ale swojej umiejętności musiało pokazać jeszcze kilku zawodników. Z każdym skokiem sytuacja w klasyfikacji się zmieniała. Polska ostatecznie zajęła 6. miejsce.
Zwyciężyła Austria przed Słowenią i Niemcami.
Kolejne starty Polaków
15 lutego
• łyżwiarstwo szybkie, bieg drużynowy kobiet ewentualnie z udziałem Polski
• kombinacja norweska, skocznia duża indywidualnie, bieg na 10 km (Szczepan Kupczak, Andrzej Szczechowicz)
16 lutego
• narciarstwo alpejskie, slalom mężczyzn (Michał Jasiczek, Paweł Pyjas)
• biathlon, sztafeta kobiet (Polska)
• biegi narciarskie, sprint druż. kobiet (Polska)
• biegi narciarskie, sprint drużynowy mężczyzn (Polska)
• short track, 1500 metrów kobiet (Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska)
17 lutego
• łyżwiarstwo szybkie, 1000 metrów kobiet (Karolina Bosiek, Andżelika Wójcik)
• łyżwiarstwo figurowe, solistki – program dowolny (Jekaterina Kurakowa)
18 lutego
• łyżwiarstwo szybkie, 1000 metrów mężczyzn (Piotr Michalski, Damian Żurek)
19 lutego
• narciarstwo alpejskie, zawody drużynowe (Polska)
• łyżwiarstwo szybkie, mass start mężczyzn (Zbigniew Bródka, Artur Janicki)
• łyżwiarstwo szybkie, mass start kobiet (Karolina Bosiek)
20 lutego
• biegi narciarskie, 30 km stylem dowolnym kobiet
14.02.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Screen Eurosport
(sl)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia, sport: Sześć goli w Rotterdamie! Awans już bardzo blisko |
Holandia, sport: Bolesna porażka PSV. „Dramatycznie źle” |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl