Polska: Jednak 30 lat więzienia. Jest akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi Ż.

Polska

Fot. policja

Prokuratura zmieniła kwalifikację czynu i sprawca koszmarnego wypadku drogowego może pójść do więzienia na 30 lat. Śledczy „dołożyli” mu prowadzenie po alkoholu i recydywę.

Połowa września 2024 roku. Niedziela. Noc. Na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie ginie 37-letni kierowca forda. Razem z nim jedzie żona i dwójka małych dzieci. Trafiają do szpitala.

Kierowca z zakazem i pijany

To bulwersująca sprawa, o której jest głośno od miesięcy. Rozpędzony osobowy VW uderzył w tył forda. Tragedia od razu stała się wiadomością numer 1 w mediach.

I to nie tylko przez to, że w sieci pojawił się film z wypadku. Także dlatego, że sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy odsłaniano jego kolejne kulisy, wypadek stawał się coraz straszniejszy.

Udało się ustalić, że za kierownicą VW siedział Łukasz Ż. Miał na koncie zakazy prowadzenia pojazdów i gdyby zsumować sądowe zakazy, nie mógłby siąść za kierownicę jeszcze przez 27 lat. Biegli sądowi ocenili, że w chwili wypadku mężczyzna był pijany.

Łukasz Ż. szybko zniknął, ale dosyć szybko udało się go zatrzymać w Niemczech.

Zarzuty dla Łukasza Ż. Akt oskarżenia w sądzie

– Łukasz Ż. jest oskarżony o spowodowanie w dniu 15 września 2024 roku przy alei Armii Ludowej w Warszawie wypadku w ruchu lądowym, na skutek którego poniósł śmierć pokrzywdzony Rafał P., pokrzywdzona Ewelina P. doznała obrażeń ciała skutkujących zaistnieniem u niej choroby realnie zagrażającej życiu, zaś dwie osoby pokrzywdzone, małoletni Jakub P. i Paulina K., doznali obrażeń ciała skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała trwających dłużej niż siedem dni – poinformował Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Akt oskarżenia trafił do sądu.

Początkowo prokuratura chciała dla mężczyzny maksymalnie 20 lat więzienia. Ale na ostatnim etapie śledztwa zmieniła kwalifikację czynu. Dołączyła do zarzutów jazdę pod wpływem alkoholu i działanie w recydywie. To sprawia, że Łukaszowi Ż. grozi teraz nawet 30 lat za kratami.

Mężczyzna cały czas przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do winy.

Koledzy też są winni? Niewykluczone, że i oni staną przed sądem

Przed sądem mogą także stanąć znajomi kierowcy VW. To sześć osób, które mogą odpowiadać za tuszowanie sprawy. W tym gronie jest Paulina K., partnerka Łukasza Ż, czy Kacper K. Ten ostatni na miejsce wypadku dotarł innym samochodem. Miał ze sobą telefon, ale nie zadzwonił po pomoc.

Z kolei dwóch innych mężczyzn krzyczało do Łukasza Ż. „Sp….., uciekaj”.


27.03.2025 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Komentarze 

 
+4 #1 k 2025-03-27 14:55
wypadek z udzialem alkoholu we krwi.
Powiem krotko... 30 lat wiezienia za zamordowanie niewinnego kierowcy i jego malzonki pod wplywem alkoholu ... to wyrok z jakimis okolicznosciami lagodzacymi. Powinien byc skazany bez mozliwosci odwolania na podwojna kare smierci... Obowiazkowa kara przymusowej pracy w kamieniolomach to dodatek pod scislym nadzorem kilku funkcjonariuszy Sluzby Wieziemnnej...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki