[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Sygnał do tego, żeby zacząć o tym w Polsce rozmawiać, dała w Sejmie posłanka KO Barbara Grygorcewicz. Powołała się na przepisy, jakie chce wprowadzić Walia.
– W Walii planuje się wprowadzenie przepisów mających na celu karanie polityków za świadome kłamanie w trakcie wystąpień publicznych. W Polsce również zmagamy się z problemem spadającego zaufania społecznego. Dlatego uważam, że legislacja, która przewiduje kary za kłamstwo polityków w debacie publicznej, może być skutecznym sposobem na przeciwdziałanie temu niepokojącemu trendowi – mówiła.
Obywatel pozwał Wałęsę. Domagał się spełnienia obietnicy wyborczej
Walijczycy chcą, żeby ich przepisy były gotowe przed wyborami w 2026 roku. W myśl pierwszych propozycji, jeżeli polityk świadomie powie nieprawdę, to będzie miał 14 dni na wycofanie się z tego. Jeżeli tego nie zrobi, mógłby stracić na cztery lata prawo wykonywania funkcji. Ale to byłaby już decyzja sądu.
– Jestem za podobnym rozwiązaniem w Polsce wobec polityków i dziennikarzy" – już latem na portalu X komentował sprawę Radosław Sikorski, szef MSZ.
I nie był to pierwszy tego typu głos, bo już wcześniej się pojawiały podobne. Głośna przed laty była sprawa Lecha Wałęsy. Może nie dotyczyła kłamstwa, ale obietnicy wyborczej.
Ćwierć wieku temu jeden z obywateli chciał pozwać Lecha Wałęsy za to, że w 1990 roku obiecał w kampanii wyborczej, że wypłaci każdemu Polakowi 100 milionów starych złotych. Kary dla byłego prezydenta nie było, bo w 1996 r. Sąd Najwyższy uznał, że „nie jest dopuszczalne dochodzenie na drodze sądowej spełnienia obietnic wyborczych”.
Kilka lat temu za kłamstwa chciał karać polityków Komitet Obrony Demokracji. Proponował wpisanie do Kodeksu Karnego przepisu o 3 latach więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który „świadomie przekazuje nieprawdziwe informacje wprowadzające opinię publiczną w błąd”.
Poseł i adwokat doradza ostrożność. Ma argument
Czy przepisy takie jak walijskie mają szanse wejść w życie w Polsce? Jeżeli tak, to na pewno nie szybko, a droga do tego będzie bardzo wyboista.
– Czasami można łatwo stwierdzić, że coś jest ewidentnym kłamstwem. Czasami jednak granica między kłamstwem a oceną faktów jest płynna, więc nadużywanie takich przepisów przez sądy mogłoby pozwalać im na łatwe eliminowanie polityków z życia publicznego – powiedział „Rzeczpospolitej” poseł PiS i adwokat Bartosz Kownacki.
16.10.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. sejm.gov.pl
(sp)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Krwiodawcy będą mieli więcej wolnego? Jedni tego chcą, inni absolutnie nie |
Polska: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowy |
Polska: Podróżni będą mogli wybierać. Na tory wjadą pociągi Czechów i Niemców |
Polska: Piwo od 5 rano. Do południa wypijamy kilkaset tysięcy sztuk |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl